,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Po zamknięciu sprawy, sir. Wtedy, gdy Reich oskarżył mnie o zakładanie tych min-pułapek. Twierdził, że to pan. Ale jeśli nie pan, to kto? On sam, sir. Reich?! Tak jest, sir. Zamordował swego ojca. Dał upust swej nienawiści. Ale jego podświadomość nie godziła się z tym, by popełniwszy tak straszną zbrodnię pozostał bezkarnym. Ponieważ prawo z oczywistych powodów było bezsilne, rolę kata przejęło na siebie jego sumienie. Ono było zródłem nocnych koszmarów Reicha i stworzyło Człowieka Bez Twarzy. Człowieka Bez Twarzy? Nie inaczej, panie komisarzu. Był on symbolem prawdziwego pokrewieństwa pomiędzy D Courtneyem i Reichem. Nie posiadał twarzy, ponieważ Reich nie pogodził się z prawdą... z tym, iż uznał D Courtneya za swego ojca. Postać ta pojawiła się w jego snach, gdy zdecydował się zabić. Zawsze też była przy nim. Człowiek Bez Twarzy symbolizował karę za zamysł przestępstwa. Pózniej sam stał się karą. A więc te pułapki... Otóż to, panie komisarzu. Jego sumienie domagało się pokuty. Reich jednak nigdy nie przyznał sam przed sobą, że zabił D Courtneya za to, iż ten wyparł się go jako ojciec. Z tego też powodu i kara musiała wypłynąć z podświadomości. Reich zastawiał te pułapki na samego siebie i nie zdawał sobie sprawy z tego, co robi. Czynił to podczas snu, jak lunatyk... albo za dnia, w tych krótkich chwilach, gdy zatracał poczucie rzeczywistości. Sztuczki, do jakich uciekają się świadomość i podświadomość, są iście fantastyczne. Skoro sam Reich nic o tym nie wiedział, jak wyście to odkryli? W tym sęk, sir. Nie mogliśmy dotrzeć do prawdy czytając go po prostu. Odnosił się do nas wrogo, a dla zdobycia tego rodzaju materiału potrzebna jest współpraca obiektu. I tak zresztą trwałoby to parę miesięcy. Ponadto, jeśli Reich zdołałby się otrząsnąć z tych kolejno po sobie następujących szoków, potrafiłby przestawić się psychicznie, spojrzeć na wszystko po nowemu i uodporniłby się na nasze wpływy. W tym również kryło się niebezpieczeństwo, ponieważ posiadł dostateczną władzę, by wstrząsnąć posadami Systemu Słonecznego. Należał do tych rzadkich światoburców, którzy są w stanie siłą obalać zasady, tworzące społeczeństwo i kształtować je wedle własnych upodobań. Crabbe skinął głową. Niemal mu się powiodło. Tacy ludzie pojawiają się niekiedy. Są jak ogniwa łączące przeszłość i przyszłość. Jeśli pozwoli im się poznać własną siłę, jeśli ogniwo zostanie zespawane... świat będzie skazany na okropne jutro. I cóż zrobiliście? Uciekliśmy się do Zbiorowego Katheksisu, sir. Niełatwo wyjaśnić, na czym to polega, ale postaram się wyłożyć rzecz jak najlepiej. Na psychiczne rezerwy każdego człowieka składają się dwa rodzaje energii latentna, czyli uśpiona, i ta wykorzystywana na bieżąco. Energia latentna jest zapasem na czarną godzinę, w zwykłych warunkach nie wykorzystywanym. Energią bieżącą posługujemy się w życiu codziennym. Większość ludzi wykorzystuje tylko bardzo niewielką część owej ukrytej energii. Rozumiem. Gdy Liga Esperów ucieka się do masowego Katheksisu, każdy z jej członków, mówiąc obrazowo, otwiera swą duszę i przekazuje zapasy energii latentnej do wspólnego użytku. Jeden z esperów odgrywa rolę przekaznika i staje się kanałem przesyłowym. Zbiera ją w sobie i użytkuje na potrzeby bieżące. Może wtedy dokonać zdumiewających rzeczy... o ile uda mu się kontrolować przepływ. Cała ta operacja jest trudna i ryzykowna. To tak jakby ktoś chciał polecieć na Księżyc, wetknąwszy sobie laskę dynamitu w... chciałem powiedzieć, usiadłszy na lasce dynamitu. Nieoczekiwanie Crabbe uśmiechnął się szeroko: Szkoda, że nie jestem wnikaczem powiedział. Dużo dałbym za to, by dowiedzieć się, jak pan widzi ten przelot na Księżyc. Przecież pan to już wie. Powell również się uśmiechnął. Po raz pierwszy od czasu, kiedy zaczęli ze sobą współpracować, zrozumieli się wzajemnie. Okazało się, iż koniecznie trzeba Reicha skonfrontować z Człowiekiem Bez Twarzy. Jeżeli mieliśmy odkryć prawdę, musieliśmy doprowadzić do sytuacji, w której najpierw pozna ją Reich. Czerpiąc z zapasu uśpionej energii psychicznej, [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Podobne
|