, Metcalfe Josie Chce mieć dziecko 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

ściskała w dłoniach pustą szklankę, jakby to była jej lina ratunkowa. Sam z kolei był jtak
bardzo pogrążony w myślach, że zapomniał o herbacie. Jego filiżanka stała nietknięta na
stoliku.
Kirstin obserwowała jego zgarbione plecy, zaciśnięte pięści z pobielałymi knykciami.
WidziaÅ‚a, jak w myÅ›lach st»- rannie dobieraÅ‚ sÅ‚owa.
Zaatakował ją zupełnie nieoczekiwanie, ponieważ tego pytania zupełnie się nie
spodziewała.
 Rozmyśliłaś się?  rzucił przez ściśnięte gardło. Na jego pociągłej twarzy malowało się
teraz nieopisane napięcie.
 Ja? W jakiej kwestii?  Serce jej pękało na widok rozpaczy, jaką wyczytała w jego
oczach.
 Nie chcesz tego dziecka... mojego dziecka. Z powodu dysleksji. Podjęłaś w końcu
decyzję, że go nie chcesz?  wyrzucił z siebie.
Poczuła się jak pod obstrzałem z karabinu maszynowego. Te słowa o mało jej nie zabiły.
Przez chwilę wydawało się jej, że serce jej stanęło.
 Pomyślałeś, że nikomu o nim nie powiedziałam, bo chcę usunąć tę ciążę?  Była
wstrząśnięta. Dopiero teraz dotarły do niej rozmiary strachu, jaki go gnębił. Położyła dłoń na
swoim ciągle płaskim brzuchu.  Jak coś takiego mogło ci przyjść do głowy?
 A co innego mam myśleć?  Wstał gwałtownie i zaczął przechadzać się po pokoju. 
Nikomu o nim nie powiedziałaś. Ani przyjaciółkom, ani współpracownikom. Nikt by się
nigdy nie dowiedział o jego istnieniu. Mój udział w jego życiu traktujesz marginalnie, mimo
że, jeśli zostaniesz w naszym szpitalu, przez lata całe będziemy widywali się dzień w dzień.
Odmawiasz mi nawet prawa do pomocy polegajÄ…cej na podawaniu ci rano szklanki wody i
mokrego ręcznika!
Zatrzymał się przed nią, a ona, siedząc jak skamieniała na niskiej kanapie, poczuła się jak
wystraszony zajÄ…c.
 To jest także moje dziecko. Nie zapominaj o tym  przypomniał jej stanowczym tonem.
 A to znaczy, że mam pełne prawo wiedzieć, jeśli postanowiłaś się go pozbyć.
Doskonałe rozumiała dojmujące uczucie bezradności, jakie go nękało, ponieważ życie nie
oszczędziło jej podobnych sytuacji. Mimo to potrafiła się bronić przed niesłusznymi
zarzutami.
Zerwała się na równe nogi.
 Jak miałeś czelność myśleć, że chcę zabić to dziecko? Zapomniałeś, na co się
zdecydowałam, aby je począć? Nie pamiętasz już, co zrobiłam, żeby je mieć? Chyba już
zdążyłeś zauważyć, że od kilku tygodni każdy poranek jest dla mnie koszmarem. Wiec
powiedz mi, dlaczego jeszcze go nie usunęłam? Przecież spokojnie mogłabym już ukrócić te
męczarnie.
Teraz ona zaczęła chodzić po salonie niczym lwica uwięziona w klatce. Rozsadzała ją
wściekłość. Dobrze, że w pokoju było mało mebli, bo czuła, że potrzebuje bardzo dużej
przestrzeni.
 Chcesz usłyszeć prawdę? To będziesz ją miał. Wiesz, dlaczego nikomu o tym nie
powiedziałam? Bo nawet w tych postępowych czasach to dziecko przyjdzie na świat
naznaczone piętnem, ponieważ jego matka jest niezamężna. Czuję się winna, bo się do tego
przyczyniłam. A ponieważ Cassie i Naomi są w siódmym niebie z powodu swoich dzieci, na
razie nie chciałam burzyć im tego szczęścia.
Przystanęła, czując, że opuszczają ją siły, że uginają się pod nią nogi, jakby były z waty.
Ale musi poruszyć jeszcze jeden temat.
 Jeśli chodzi o ciebie...  zaczęła prawie szeptem.  Nie pojmuję, dlaczego przez tyle lat
nie nabrałeś rozum*
i nie założyłeś rodziny, ale przysięgam, że nigdy nie będę robić ci żadnych trudności, jeśli
zechcesz spotykać się z moim maleństwem. Jeśli zostanę w tym szpitalu, bez najmniejszych
wyrzutów sumienia zaangażuję cię na parę lat do jego pilnowania, bo zanosi się na to, że
będzie tak uparte i nieznośne jak jego ojciec  dokończyła już w znacznie lżejszej tonacji.
W tej samej chwili zachwiała się i poczuła, że ściany znikają gdzieś w mroku, za to
podłoga staje się coraz wyrazniejsza. Okrzyk Sama dobiegł do niej z jakiejś ogromnej,
kosmicznej odległości.
Nim straciła przytomność, zdążyła jeszcze pomyśleć, jak bardzo żałuje, że nie potrafi się [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modemgsm.keep.pl