,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Bardzo dziękuję, ale nie widzę takiej potrzeby. Pamiętaj, moja droga, że nikt nie jest sędzią 100 Eileen Wilks w swojej sprawie. Zresztą świetnie rozumiem, że mogłaś stracić głowę. Widziałam twojego nowego przyjaciela. Albo raczej dawnego, bo tak chyba powinno się go nazwać, prawda? Faktycznie trudno mu się oprzeć. Ale widzisz, moja droga, wygląd to jeszcze nie wszystko. Całkowicie się z tobą zgadzam przytaknęła Noelle i zaczęła wykładać zakupy na taśmę, modląc się w duchu, żeby kasjerka skończyła wreszcie załatwiać jej poprzedniczkę. Mam nadzieję, że alergia nie daje ci się zbytnio we znaki, bo mamy wyjątkowo deszczową wiosnę. Jednakże próba skierowania rozmowy na inny tor nie dała rezultatu. Meredith nie ograniczyła się bowiem do ogólnikowego ostrzeżenia, tylko prze- szła do konkretów, racząc swoją ofiarę zasłyszany- mi plotkami na temat złych zamiarów Aidena, który podobno tylko ją zwodzi. Sam tak opowiada na prawo i lewo, czyż to nie okropne? Meredith nie lubi powtarzać plotek, ale nie może milczeć, bo słyszała o tym od zbyt wielu osób, więc coś musi w tym być, w końcu nie ma dymu bez ognia. Nigdy by sobie nie darowała, gdyby ten okropny człowiek kolejny raz złamał Noelle serce, i to akurat teraz, kiedy po rozpadzie małżeństwa zaczyna nareszcie dochodzić do siebie. Podając kasjerce kartę, by zapłacić za zakupy, Noelle dosłownie gotowała się ze złości. %7ładnymi cywilizo- wanymi metodami nie była w stanie powstrzymać słowotoku sekretarki. Meredith była niezwyciężona. Kiedy na domiar wszystkiego dała do zrozumienia, że Aiden ma finansowe kłopoty, Noelle nie wytrzymała. Pamiętny taniec 101 Na litość boską, Meredith! Co ty możesz wiedzieć o jego sytuacji finansowej, albo w ogóle o nim? Meredith zrobiła obrażoną minę. Nie strzelaj do posłańca przynoszącego złą wiadomość. Powtarzam ci tylko... Idiotyczne plotki. Bardzo dziękuję, ale następ- nym razem nie zadawaj sobie trudu. A przy okazji dodała, zdejmując z wózka wyładowaną zakupa- mi torbę czy to przypadkiem nie Laura Abrams wbiła ci te brednie do głowy? Co ty... o co ci... może ona też coś mówiła, ale nie ona jedna... Noelle oddaliła się, nim Meredith zdążyła skoń- czyć zdanie. Była wściekła. Kolejna intryga Grega! Aiden słusznie przewidywał, że jej były mąż znowu coś wymyśli. I oto dostała dowód. Nie bardzo tylko rozumiała, do czego Gregowi mogą służyć te plotki poza zrobieniem jej przykrości. Może liczy na to, że Noelle da pogłoskom wiarę i zerwie z Aidenem. Czyżby był aż tak naiwny? A może to tylko początek jakiejś nowej intrygi? Noelle dostrzegła wielkiego cadillaca Georgii Ann, parkującego w wolnym miejscu naprzeciw jej auta. Zwietnie się składa, pomyślała, wrzucając torbę z zakupami do samochodu przez otwarte okno. Czuła potrzebę wyładowania emocji. Starsza pani miała markotną minę i była tak zajęta swoimi myślami, że nie zauważyła podążają- cej w jej stronę przyjaciółki, dopóki Noelle nie zawołała jej po imieniu. Zaskoczona Georgia Ann aż podskoczyła. 102 Eileen Wilks Ale mnie przestraszyłaś powiedziała. Noelle popatrzyła na nią i cała złość od razu jej przeszła. Georgia Ann umykała wzrokiem w bok i miała speszoną minę. Noelle wiedziała, że jeżeli Georgia Ann ma niepewną minę, to znaczy, że jest problem. Czy coś się stało? spytała. Nie, nic. Tak mi się w każdym razie wydaje. Jestem pewna, że to nic ważnego. Przecież widzę, że coś się stało. Powiedz, o co chodzi. Chciałabym ci pomóc. Może nie powinnam nic mówić. Ale jeżeli ci nie powiem... Georgia Ann zagryzła wargi, co było u niej oznaką wyjątkowego wzburzenia, bo bardzo nie lubiła zlizywać z ust szminki. No więc byłam przed chwilą u Wood sa i nie masz pojęcia, kogo tam zobaczyłam. Aidena i Grega. Siedzieli razem przy stoliku w kącie sali, przy fontannie, z wodą sodową. Noelle ze zdziwieniem podniosła brwi. I to cię tak zaniepokoiło? Mogę wymienić co najmniej dwa powody tłumaczące ich spotkanie. Albo Aiden chciał ostrzec Grega, żeby się ode mnie odczepił, albo Greg usiłuje mu wmówić jakieś kolej- ne kłamstwa. W które Aiden i tak nie uwierzy dodała, chcąc uspokoić starszą panią. Ma na jego temat wyrobioną opinię. Kiedy na nich patrzyłam, Greg wypisał czek i podał go Aidenowi. Jakby dobił z nim targu, słowo daję, tak to wyglądało. Nie zwracałam dotąd uwagi na plotki, jakie krążyły o Aidenie, ale teraz... Więc do ciebie też dotarły? Tak, ale wolałam ci nie mówić. Miałam na- Pamiętny taniec 103 dzieję, że do ciebie nic nie dojdzie odparła Georgia Ann, robiąc skruszoną minę. Byłam przekonana, że to kolejna intryga Grega. Niestety po tym, co dziś widziałam, sama już nie wiem, co myśleć. Ale czy to możliwe, żeby Aiden przyjął od Grega pieniądze za to... żeby cię uwieść, a potem porzucić? Noelle stała chwilę jak skamieniała. W jej głowie panował nieopisany zamęt. To szok, myślała. Jes- tem w stanie szoku. A po chwili: czy to możliwe, żebym była aż taką idiotką? Nadal w stanie oszołomienia odwróciła się z nag- łym postanowieniem i pobiegła do swego samo- chodu, nie zwracając uwagi na biegnące za nią wołanie Georgii Ann. Aiden wstał i odszedł od stołu, przy którym za- dowolony z siebie Greg dopijał kawę. Aiden dotknął ręką kieszeni, w której spoczywał czek wypisany ręką Grega. Niezła premia, pomyślał Aiden, uśmie- chając się do siebie. Jednakże uśmiech zamarł mu na wargach, gdy wychodząc z lokalu, zobaczył biegnącą ku niemu Noelle. Diabli nadali! Wiedział, że Georgia Ann była świadkiem jego rozmowy z Gregiem, sądził jednak, iż zdąży sam uprzedzić Noelle o swoim planie. Nie- stety, musiało stać się inaczej. Zatrzymał się na chodniku, czekając ze ściśniętym sercem na jej os- karżenia. Dlaczego mi nie powiedziałeś? zawołała Noelle, dobiegając do niego, po czym, ku jego zdu- mieniu, zarzuciła mu ręce na szyję. 104 Eileen Wilks To nie tak... wybąkał Aiden, biorąc ją bez- wiednie w ramiona. Mogę ci wszystko wytłuma- czyć zaczął od nowa, lecz był tak zmieszany, że nie bardzo wiedział, co mówić. Noelle nie płakała, nie robiła mu wyrzutów ani nie domagała się wyjaśnień. Odwrotnie tuliła się do niego. Nie musisz niczego tłumaczyć odparła, od- chylając się do tyłu, by spojrzeć mu w oczy. To znaczy częściowo tak, bo niektóre rzeczy musisz mi wyjaśnić, ale nie tak, jak ci się wydaje. Wiem, stałam się nieufna, ale ty chyba też masz z tym problemy, [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Podobne
|