,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
o trzeciej nad ranem, byłam zła i rozdrażniona. Był pijany i bardzo agresywny. Nigdy wcześniej takim go nie widziałam. Pytałam, gdzie był, odpowiadał, że to nie moja sprawa. Zaczęliśmy na siebie krzyczeć, w końcu powiedział, że był z inną kobietą. Nie mogłam w to uwierzyć, w końcu się rozpłakałam, co go jeszcze bardziej rozwścieczyło. Krzyczał, rozrzucał rzeczy po pokoju, zachowywał się jak nieznośne dziecko. Mówił różne rzeczy, ale sens był taki, że muszę przywyknąć do jego stylu życia i nie mam prawa być zła, bo sama byłam dziwką Geoffreya. Głos jej się załamał. To bolało najbardziej. Geoffrey był dla mnie jak ojciec, a Tony wiedział doskonale, że nigdy wcześniej nie byłam z żadnym mężczyzną. Zaczęłam krzyczeć, nie wiem nawet, co takiego powiedziałam, że Tony wpadł w szał i... Zacisnęła kurczowo palce. Uderzył cię? spytał, z trudem panując nad głosem. Nie odpowiedziała. Wyglądało na to, że nie może wykrztusić słowa. Wyciągnął dłoń, dotknął jej pod- bródka i obrócił twarz do siebie. Jej rozszerzone oczy były pełne łez. To było dużo gorsze niż z wujkiem. Nie mogłam uciec, Tony był szybszy i silniejszy, i dużo bardziej agresywny. W jego zachowaniu było coś... znowu zamilkła, jakby porażona tym, co tak niedawno prze- żyła. 68 Nora Roberts Gabe czuł, jak narasta w nim wściekłość. Kiedy było po wszystkim ciągnęła już spokoj- niej po prostu poszedł spać. Następnego ranka był skruszony, przepraszał, obiecywał, że to się nigdy nie powtórzy. To było normą w naszym związku. Zostałaś z nim? spytał zdumiony. Zawstydzona kiwnęła głową. Byliśmy małżeństwem, wierzyłam, że to się zmieni, że wszystko jakoś się ułoży. Pojechaliśmy do jego rodziców. Audziłam się, że znajdę w nich oparcie, lecz poza jawną niechęcią niczego od nich nie otrzy- małam. Byli wściekli, że ich jedyny syn, dziedzic ogromnej fortuny, ożenił się z kimś tak pospolitym. Jakaś tam fotomodelka bez rodzinnych koneksji i ma- jątku... Mieszkałam z nimi, ale zupełnie mnie ig- norowali, natomiast z Tonym było coraz gorzej. Spo- tykał się z innymi kobietami, nawet się z tym nie kryjąc, chociaż wiedział, co przeżywam. Wreszcie zrozumiałam, że muszę odejść i zażądałam rozwodu. To na chwilę go otrzezwiło. Obiecywał, że się zmieni, że pójdzie na terapię, co tylko chcę. Zaczęliśmy nawet rozglądać się za własnym domem. Po jakimś czasie odkryłam, że jestem w ciąży. Uśmiechnęła się smutno i położyła rękę na brzuchu. Tony przyjął to obojętnie, może nawet z niechęcią, za to jego rodzice byli mocno poruszeni. Matka natychmiast zaczęła odnawiać pokoik dziecinny, kupować drogie mebelki, srebrne łyżeczki, bieliznę z irlandzkiego płótna. Iryto- wało mnie to, ale nie protestowałam. Miałam na- dzieję, że to pomoże ocalić naszą rodzinę. Ale oni nie Portret anioła 69 widzieli we mnie matki dziecka, ani tym bardziej żony ich syna. To był ich wnuk, ich dziedzictwo, ich nieśmiertelność. Przestaliśmy oglądać domy, a Tony znów zaczął pić. Po powrocie do domu zachowywał się agresywnie i znowu mnie bił. Wzięła głęboki wdech i nagle w jej głosie pojawiła się siła, której wcześniej nie słyszał. Ale teraz ranił nie tylko mnie, ale i dziecko. To była istotna różnica. Wtedy ostatecznie zdecydowałam się odejść. Pogrzebałam swoją dumę i poprosiłam Geoffreya o pożyczkę. Przysłał mi dwa tysiące dolarów. Wynajęłam mieszkanie, znalazłam pracę i formalnie wystąpiłam o rozwód. Kilka dni pózniej Tony nie żył. Znowu przerwała na chwilę. Kiedy odstawiła szklankę i spojrzała na Gabe a, do- strzegł w jej oczach ból i determinację. Jego matka przyszła do mnie i błagała, żebym spaliła papiery rozwodowe i odegrała na pogrzebie rolę smutnej wdowy. Teraz liczyła się ich reputacja. Zrobiłam to, bo wciąż pamiętałam, że kiedyś go kochałam. Po pogrzebie poprosili mnie o rozmowę. Powiedzieli, że zapłacą za wszystko, dostanę najlepszą opiekę medy- czną, a po urodzeniu dziecka dadzą mi sto tysięcy dolarów, jeśli odejdę. Kiedy odmówiłam, grozili, że i tak odbiorą mi dziecko. Mają wystarczające wpływy i pieniądze, aby wygrać każdą sprawę. Oskarżą mnie, że byłam kochanką Wrighta, jego utrzymanką. Goto- [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Podobne
|