, Ross JoAnn Zwycieski sezon 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

tak parkowałby nielegalnie tam, gdzie akurat miałby ochotę.
- Pomyśl tylko - zauwa\ył Rob, pomagając Noel
wprowadzić się do nowego domu, stojącego między dwoma
budynkami na ukończeniu - jak pięknie będzie wyglądać to
miasto w przyszłości.
Noel podobało się miasto, ludzie i nowa praca, jednak
było coś, co tłumiło jej radość. Tęskniła za Rossem. Nie
wiedziała tylko, jak rozwiązać ich problem.
Kierownictwo było zadowolone z jej pracy i często
otrzymywała pochwały. Ross dobrze określił sytuację.
Wskoczyła na dobry tor i szybko pięła się w górę. Ale była
sama. Nagle sama zaczęło oznaczać samotna.
Zbli\ał się dzień przyjazdu Rossa i Noel podjęła decyzję.
Nic nie mogło zrekompensować utraty tego mę\czyzny.
Postanowiła rzucić pracę i wrócić z nim do Las Vegas. Gdyby
nie oświadczył się jej, po prostu ona musiałaby to zrobić.
Stracili ju\ i tak za du\o czasu.
Nie chciała iść na mecz. Przera\ało ją czekanie przed
szatnią. Widok kobiet, mających nadzieję na ujrzenie
sławnego piłkarza, przywróciłby przykre wspomnienia.
Chciała mieć Rossa tylko dla siebie.
Niedzielne popołudnie spędziła w studio, próbując
pracować z monta\ystą. Nagle wpadł jeden z reporterów.
- Hej, Noel - powiedział, - Znasz Rossa McCormicka,
prawda?
- Uhm - mruknęła, patrząc na ekran. Nie miała ochoty
rozmawiać o Rossie z obcym człowiekiem.
- W takim razie pewnie zainteresuje cię najnowsza
wiadomość - rzucił, podchodząc do biurka. Stuk klawiszy
zagłuszył dalszy ciąg wypowiedzi.
- Co powiedziałeś? - zapytała, przyciskając rękę do
gardła.
- Mówiłem, \e został sfaulowany w grze dowolnej. Jest
nieprzytomny.
- Gdzie jest Ross?!
Spojrzał na jej pobladłą twarz, zaskoczony tak gwałtowną
reakcją.
- Zabrali go do Texas Medical Center - odpowiedział i
dorzucił: - To po drugiej stronie Beaumont Highway,
naprzeciwko Astrodomu.
Noel chwyciła torebkę i rzuciła się w stronę drzwi.
- Hej! - krzyknął za nią monta\ysta dzwięku. - Co mam
zrobić z tą taśmą?
Nie zawracała sobie głowy odpowiedzią. W tej chwili
nowo narodzony miś koala niewiele ją obchodził.
ROZDZIAA TRZYNASTY
Wchodząc do szpitala Noel zwolniła kroku i zastanawiała
się, jakiego u\yć podstępu, \eby dowiedzieć się, gdzie
poło\ono Rossa.
- Och tak, pan McCormick, piłkarz - rzuciła ponuro
siwowłosa matrona w recepcji. - A mogę spytać, kim
właściwie pani jest?
- Jego \oną - odpowiedziała bez namysłu Noel. Obawiała
się \e jeśli powie prawdę, nie zostanie wpuszczona.
- Och, przepraszam, pani McCormick. - Kobieta była
najwyrazniej speszona i teraz uśmiechała się szczerze. - Nawet
pani nie wie, co tu wyprawiała prasa. Dręczą mnie przez cały
dzień.
- Mój mą\? - ponagliła ją Noel, przerywając potok
wymowy.
- Doktor mówi, \e poza bólem głowy nic mu nie będzie.
Proszę za mną...
Noel posłusznie ruszyła za kobietą, której gumowe
podeszwy cicho skrzypiały na wypolerowanej podłodze.
- Przyszła pańska \ona - oświadczyła z uśmiechem
pielęgniarka, a potem wycofała się, zostawiając ich samych.
- Moja \ona?
Noel uśmiechnęła się.
- Bałam się, \e nie pozwolą mi ciebie odwiedzić, więc
skłamałam.
- Co za ulga. Ju\ się bałem, \e byłem nieprzytomny przez
długi czas i nie pamiętam naszego ślubu i miodowego
miesiąca. Jestem pewny, \e nigdy nie mógłbym być a\ tak
nieprzytomny.
Noel podeszła bli\ej i wzięła go za rękę.
- Kocham cię - powiedziała po prostu.
- Wiem.
- Wiesz? Tylko tyle masz do powiedzenia?
- Chcesz, \ebym ci powiedział, \e te\ cię kocham? - To
byłoby miłe, ale tylko wtedy, gdybyś naprawdę
tak myślał.
- Oczywiście, \e tak myślę. Nie mielibyśmy tego
problemu, gdybym nie oszalał na twoim punkcie. Kiedy
zrozumiałem, co czujesz, mogłem cię zniechęcić. Wróciłabyś
do swego studio cała i zdrowa. Ale nie, mogłem ci na to
pozwolić.
- Co się stało, \e grałeś tak ryzykownie?
- Próbowałem wywrzeć wra\enie na mojej dziewczynie.
Potrząsnęła głową i dotknęła jego opatrunku.
- Na pewno nic ci nie jest?
- Wszystko będzie dobrze - obiecał, biorąc jej dłoń i
całując czule wszystkie palce po kolei. - W przyszłym [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modemgsm.keep.pl