,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
nie można było dokładnie obejrzeć wnętrza bez otwarcia drzwi. - Jesteś gotów, John? - Natalia stanęła tuż za Rourke em. - Tak, niczego jeszcze nie dotykaj. Podejdzmy bliżej. Szli w kierunku maszyny, a Natalia omiatała niemieckim czujnikiem pokrytą śniegiem i lodem ziemię. Emitowany przez czujnik dzwięk nie zmieniał się. Zmiana jego wysokości i zwiększenie natężenia świadczyłyby o obecności w pobliżu środków wybuchowych. Kiedy skierowała wykrywacz na jedną ze skrzynek z amunicją, zmieniony dzwięk przybrał na sile. - Tak powinno być, prawda? - zapytał Rourke. - Tak. Jeżeli dzwięk zaczyna być nieco wyższy i mocniejszy, mamy do czynienia z odchyleniem od normalnego stanu. Zdjęła aparat ze skrzynki z amunicją, wysokość i natężenie dzwięku opadły. Podniosła teraz czujnik i omiatała nim kadłub statku wokół włazu. Nie wykryła nic, więc zbliżyła się, aby otworzyć drzwi. Rourke odsunął ją do tyłu, zabezpieczył M-16, potem mocno uderzył w drzwi kolbą. Nic się nie wydarzyło. Pozwolił Natalii chwycić za klamkę drzwi. Otworzyła je i odstąpiła do tyłu, a Rourke wsunął lufę M-16 do środka. W najszerszym miejscu przekroju kadłuba leżało zamarznięte ciało mężczyzny. To nie był Michael, lecz jeden z członków niemieckiej załogi, jak można było sądzić po naszywkach na mundurze - strzelec pokładowy. - Ma poderżnięte gardło. - Mhm. - Nikt tu niczego nie ruszał. - Natalia zajrzała do środka. - Ani śladu pilota czy kogokolwiek innego. - Tak, ale sprawdz jeszcze wykrywaczem. Natalia sprawdziła dostępne miejsca wewnątrz kadłuba. Kiwnęła głową na znak, że wszystko w porządku. John pomógł jej wejść do środka, sam wszedł za nią. Okazało się, iż nie uszkodzono żadnego z przyrządów, Może zabójca strzelca pokładowego, kimkolwiek był, chciał zachować helikopter w dobrym stanie? Czyżby do dalszego użytku? - zastanawiał się Rourke. - Czy zbadałaś ciało kaprala? - zapytał. - Nie wygląda na to, aby był czymś nafaszerowany, ale nie odwracaj go, chcę najpierw sprawdzić. - W porządku - przytaknął John i przyklęknął obok trupa. W warunkach silnego mrozu nie można było ustalić, kiedy nastąpił zgon. U dołu lewego policzka zabitego widniał siniak od uderzenia tępym narzędziem. Mogło to świadczyć o tym, że żołnierz przed samą śmiercią ściągnął na siebie gniew napastników. Nawet przez rękawiczkę John wyczuł guz na karku martwego kaprala. Niemieccy żołnierze nosili krótkie włosy i dlatego doktor z łatwością mógł dostrzec tam siniaka. - Myślę, że został uderzony kolbą karabinu lub czymś podobnym w twarz, a potem w kark. - Gardło poderżnięto mu, kiedy już nie żył - powiedziała przez ramię Natalia. Rourke spojrzał na nią. - Tak, wskazuje na to sposób cięcia i brak krwi. Ktoś zrobił to z głupoty albo niewiedzy, albo po prostu chciał to zrobić. - Ale kto, John? Czyżby czołowy oddział Władymira? Rourke rozmyślał przez chwilę. - Nie sądzę - odrzekł wreszcie. - Wskazuje na to jeden szczegół. Gdyby to byli Rosjanie, ukradliby albo zniszczyli helikopter. - Myślę, że na zewnątrz nie znajdziemy ciała pilota. - Prawdopodobnie trafił do niewoli. - John zastanowił się nad losem syna. Kiedy Natalia zapytała, jakim dzieckiem był Michael, Rourke zaczął przypominać sobie rzeczy, o których nie myślał przez wiele lat, tych lat prawdziwego życia, a nie wieków snu. Tak łatwo było o nich zapomnieć teraz, kiedy jego syn stał się już dorosłym mężczyzną. John przymknął na chwilę oczy. - Znajdziemy go - powiedział do Natalii i chociaż niepokoiło go bardzo, co przydarzyło się pilotowi, to jednak nie jego miał na myśli... Akiro Kurinami próbował wyswobodzić się z więzów, ale wciąż mu się nie udawało. Związano go tak, by Japończyk nie mógł dosięgnąć supłów. Nie dochodził do niego żaden inny dzwięk prócz jego własnego oddechu i szumu grzejnika. Widocznie ci, którzy go pojmali, nie życzyli sobie, aby jeniec zamarzł na śmierć. Zastanawiające było to, że zawiązano mu oczy. Wydawało się bowiem rzeczą oczywistą, że zamierzali go zabić po otrzymaniu informacji, których szukali, chyba że opaska na oczach ma jedynie na celu spotęgowanie uczucia strachu? Jako chłopiec Akiro miał w Japonii wielu kolegów, Amerykanów, z którymi grywał w ciuciubabkę, jak nazywali te zabawę, i tak naprawdę nigdy jej nie lubił, ponieważ zawsze był ktoś, kto... Kurinami przypomniał sobie coś, do czego nie wracał od wielu lat. Chodziło o sztuczkę, której nauczył się, będąc jeszcze dzieckiem. Jego wuj był inspektorem policji. Kiedyś Akiro poprosił, mało, wręcz błagał, aby wuj pozwolił mu obejrzeć kajdanki. Wuj roześmiał się, założył mu ręce do tyłu i zacisnął kajdanki na przegubach. Kurinami, zawsze zręczny, przesunął szybko swoje skrępowane ręce ku dołowi i przełożył nogi tak, że ręce znajdowały się z przodu. Zdumiał tym rodzinę. Zapytał, czy może spróbować jeszcze raz, lecz jego ojciec odpowiedział surowo, że było to zachowanie uchybiające godności i nie pozwolił mu na powtórzenie sztuczki. Teraz porucznik przywołał wspomnienie ojca. Czuł, że w tych okolicznościach nikt nie sprzeciwiłby się wykonaniu dziecinnej sztuczki. Kurinami zaczął zginać zesztywniałe palce i rozciągać muskuły ramion, równocześnie pracował nogami... Władymir Karamazow zarządził odprawę w czasie krótkiego postoju, kiedy środkowa część jego sił zatrzymała się, aby zatankować paliwo. Marszałek przypomniał sobie amerykanizm leapgrogging , który tłumaczył jako [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Podobne
|