, 187. Harlequin Desire Linz Cathie Pozadanie w cieniu lodowcow 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

oczywiście w granicach rozsądku.
- Zwietnie.
- No to postanowione. Wracaj do kajuty, bo zamarzniesz na śmierć. Nie
dam ci więcej powodu do zmartwień.
- Zapewne - burknęła Faith. W głębi ducha wątpiła, czy kiedykolwiek
przestanie się zamartwiać z powodu tego mężczyzny. Cal opacznie zrozumiał jej
ton i odpowiedz.
- Nie masz do mnie zaufania? - zapytał chłodno.
Faith nie odpowiedziała. Pod pewnymi względami Cal stał się dla niej
opoką, ale bywały także sytuacje, w których ufała mu równie mało jak samej
sobie.
- Nie wygłupiaj się - dodał szorstko. - Na pewno nie nadużyję twego
zaufania. Masz dziś kajutę tylko dla siebie. Może to cię przekona, że mam dobre
intencje.
Odszedł, nim Faith zdołała wykrztusić choćby słowo. Gapiła się
bezmyślnie na rozświetlone niebo, usiłując powstrzymać łzy. Delikatna mgiełka
przesłoniła feerię barw, ale Faith tak długo mrugała powiekami, aż obraz
odzyskał wyrazistość.
- Gówno, gówno, gówno - klęła półgłosem, uderzając pięścią w stalową
barierkę. Azy znowu spływały po policzkach. Niebezpieczeństwo wypłukania
szkieł kontaktowych stawało się coraz realniejsze.
- 68 -
S
R
Nie pierwszy raz przyszło Calowi spać w fotelu. Nie wątpił, że jeszcze
zakosztuje tej wątpliwej przyjemności. Fotel stojący w bibliotece okazał się
całkiem wygodny. Nietypowy nocleg Cal przypłacił jedynie lekkim bólem szyi.
Przegarnął włosy palcami i zaklął. Nie miał pojęcia, co się z nim dzieje.
Jego uczucia do Faith zmieniły się diametralnie. Przedtem był do niej
przywiązany, teraz jej pożądał. Co go napadło?
Nie był romantykiem. Nie wierzył w miłość do grobowej deski. Gdy miał
trzynaście lat, jego rodzice się rozwiedli. Kłótniom i zniewagom nie było końca.
Cal przeżył wielkie rozczarowanie. Od tamtej pory minęło dwadzieścia lat, ale
rodzice nie zamienili ani słowa i pałali do siebie nienawiścią równie silną jak
dawniej. Cal przekonał się, jak niszczący bywa wpływ nieudanego małżeństwa
na dalsze losy człowieka, i postanowił, że będzie unikał trwałego związku jak
ognia.
Uciekał od silnych uczuć i byłoby mu się to udało, gdyby nie namiętność,
którą wzbudziła w nim Faith.
Potrząsnął głową, jakby chciał pozbyć się niepokojących myśli, i jęknął z
bólu. Miał potężnego kaca. Ostrożnie zerknął na zegarek. Dochodziła szósta.
Najwyższa pora zażyć aspirynę i wypić kawę. Dużo kawy. Może to rozjaśni mu
w głowie i pomoże rozwikłać niepokojące zagadki.
Faith obudziła się o wschodzie słońca. Spojrzała na budzik: było wpół do
piątej. A zatem przespała aż cztery godziny. Zgodnie z obietnicą, Cal nie wrócił
do kabiny. Być może przygarnęła go Natasza.
Dochodziła szósta, gdy w umyśle Faith odrodziło się niczym feniks z
popiołów stanowcze postanowienie, które podjęła w najczarniejszej chwili
minionej nocy. Skoro Cal jest tak głupi, że odrzuca czyste złoto (czyli Faith) i
sięga po tanią imitację (czyli po Nataszę) to znak, że istotnie nie zasługuje na
lepszy los. Jego strata. Faith nie zamierzała rozpaczać z tego powodu.
Niepotrzebnie traciła cenny czas, żyjąc przeszłością. Pora spojrzeć w
przyszłość i zadbać o siebie. Czy warto postawić na Nigela? Kto wie? Jednego
- 69 -
S
R
była pewna: da sobie radę i wyjdzie z obecnych kłopotów obronną ręką.
Wprawdzie dużo przeszła, ale się nie załamała. Do końca rejsu pozostało
jeszcze pięć dni. Nie zamierzała ich spędzać na ponurych rozmyślaniach o Calu.
Postanowiła cieszyć się każdą chwilą i zapomnieć o przeszłości.
Wykonanie tego postanowienia okazało się tym łatwiejsze, że statek tego
właśnie dnia po raz pierwszy w czasie rejsu zawinął do portu. Wycieczkowicze
mogli zwiedzić miasto Whittier albo wybrać się na autokarową wyprawę w głąb
lądu. Faith już się na nią zapisała i była przekonana, że miło spędzi czas.
Chciała zastanowić się nad sobą i ostatecznie wyrzucić Cala ze swego serca.
Dziesięć minut pózniej była gotowa do wyjścia. Wezwała stewarda, by [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modemgsm.keep.pl