,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Chciałabym potwierdzić odparła w końcu. Obawiam się jednak, że odpowiedz brzmi: nie. Nie jesteście bezpieczni. Nikt tutaj nie jest. Nie tego spodziewała się Allie. Jeżeli nie jestem bezpieczna, to dlaczego się tu znalazłam? Po co mnie sprowadziliście? Nie zdołała ukryć zdumienia w głosie. Isabelle patrzyła na nią spokojnie. Jesteś tu, bo Lucinda tego chce. No ale dlaczego? spytała Allie podniesionym głosem. Dlaczego chce, żebym tu była? Dyrektorka zawahała się raz jeszcze. Musiałaś zauważyć, że teraz bardziej skupiamy się na ochronie. Sytuacja między Lucindą a Nathanielem jest bardzo napięta. Allie& Z przejęciem w jasnobrązowych oczach wychyliła się ku dziewczynie. Zbliżamy się do końca tej rozgrywki. Lucinda chce cię mieć przy sobie. Allie pomyślała o złowieszczych słowach Nicole: moim zdaniem nie wygrywa . Poczuła ucisk w brzuchu. Isabelle odezwała się cicho. Czy Lucinda przegrywa? Dyrektorka odezwała się dopiero po długiej przerwie: Być może. Znów zapadło milczenie. Allie słyszała kroki na korytarzu za drzwiami. W oddali ktoś głośno perorował. Jakieś drzwi zamknęły się z głuchym hukiem. Co się stanie, jeśli przegramy? Wypowiedzenie tych słów przyszło jej z wielkim trudem. Bardzo rzadko pozwalała sobie na myślenie o przegranej, a jeszcze rzadziej na dyskusję o niej. Co stanie się z tobą i ze mną, i& Zamaszystym gestem wskazała gotycki budynek, w którym się znajdowały. Ze wszystkimi? To jeszcze nie zostało postanowione odparła dyrektorka szybko. Mamy różne opcje. Są sposoby na załagodzenie sytuacji i zastanawiamy się nad nimi, jednak walka trwa i na niej trzeba się skoncentrować. Nadal są szanse na wygraną. Pochyliła się w fotelu tak, że teraz padało na nią światło lampy na biurku, podkreślając cienie pod jej oczami. Powiedziałam, że nie jesteś tu bezpieczna, bo to prawda, a ja nie zamierzam cię okłamywać. Dość już wysłuchałaś w życiu kłamstw. Prawda jest również taka, że byłabyś znacznie mniej bezpieczna poza terenem szkoły. Tu przynajmniej możemy coś zrobić, żeby cię chronić, a ty możesz nam pomóc. Niby jak? zapytała Allie z nutą podejrzliwości w głosie. Isabelle nie spuszczała z niej wzroku. Nie znalezliśmy osoby, która pracuje dla Nathaniela, ale jesteśmy blisko. Umilkła. Bardzo blisko. Uważamy, że twoja obecność pomoże nam& przyśpieszyć bieg spraw. Musimy znalezć tę osobę i ją powstrzymać. Allie w końcu zrozumiała, po co tu jest. Miesiącami starali się dowiedzieć, kto zdradził. Ktoś z ich grona nieustannie dostarczał Nathanielowi cennych informacji. Ta sama osoba pomogła mu w próbie spalenia szkoły, wpuściła jego siepacza Gabe a, który zabił Ruth i Jo. Oddaliby wszystko, żeby zidentyfikować szpiega i go zniszczyć. Próbowali tego od miesięcy, bez powodzenia, ponosząc wielkie straty. Allie wyprostowała się w fotelu. Co mam robić? zapytała. Po pierwsze& Isabelle uniosła rękę w ostrzegawczym geście & musisz wiedzieć, na czym stoimy. Pod waszą nieobecność wykreśliliśmy wszystkich ochroniarzy z listy ewentualnych szpiegów. Allie wbiła w nią pełen zdumienia wzrok. Jak to? Jesteś pewna? Na liście podejrzanych od dawna znajdowała się grupa wyższych rangą ochroniarzy, a także najważniejsi pedagodzy Nocnej Szkoły. Za każdym razem, gdy próbowali zawęzić tę listę, coś im to udaremniało. Wszyscy uczniowie mieli nadzieję, że szpiegiem jest właśnie ochroniarz ktoś, kogo tak naprawdę dobrze nie znali. Inna możliwość oznaczałaby, że zdradził ich jeden z mentorów. To byłoby nie do zniesienia. To plan Raja wyjaśniła Isabelle. Usunął wszystkich podejrzanych ochroniarzy ze szkoły, przy okazji przeprowadzając gruntowną kontrolę. Jednocześnie rozpowszechnił wśród nauczycieli fałszywe informacje na temat miejsca waszego pobytu. Dotarły do Nathaniela, a on kazał swoim ludziom napaść na pusty dom w Hiszpanii. Czyli& któryś z nauczycieli& Allie nawet nie chciała kończyć tego zdania. Jeden z trzech naszych najbardziej zaufanych nauczycieli przekazał fałszywe informacje Nathanielowi w głosie Isabelle słychać było napięcie. Tak, przekonany, że tam będziecie. Tak, świadomy, że Nathaniel może was zabić. Nie odwróciła wzroku. Tak. Allie poczuła ucisk w gardle i odkaszlnęła. A więc& to Eloise, Jerry albo Zelazny. Zgadza się. Allie czuła się zagubiona. Jeszcze niedawno ręczyłaby życiem za tych nauczycieli. I co teraz? spytała cicho. Teraz musimy zachować daleko posuniętą ostrożność oznajmiła Isabelle. Wierzymy, że w obecnej napiętej sytuacji twój powrót będzie oznaczał dla szpiega konieczność nieustannych kontaktów z Nathanielem. Co za tym idzie, zwiększy się prawdopodobieństwo, że szpieg popełni błąd. Znów wycofała się w półmrok i Allie nie widziała już jej oczu. A kiedy powinie mu się noga, będziemy gotowi. 9 Wróciłam! Rachel bez pukania otworzyła drzwi do sypialni Allie. Tęskniłaś za mną? Rach! Allie zerwała się z łóżka i podbiegła do przyjaciółki, omal jej nie przewracając. Było pózne niedzielne popołudnie. Myśli o dotychczasowych wydarzeniach kłębiły się w niej gorączkowo, aż zaczęła się obawiać, że lada moment eksploduje. Przysięgnij, że nigdy więcej nie zostawisz mnie samej. A będę mogła wychodzić na siku? Rachel roześmiała się głośno. Nie oznajmiła Allie stanowczo. No cóż, to trochę skomplikuje sprawy. Dziewczyna zwaliła się na łóżko Allie i rozejrzała wokół. Uwierzysz, że tu jesteśmy? Jak tam weekend? Okropny odparła Allie natychmiast. I fantastyczny. Rachel uśmiechnęła się do niej szeroko. [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Podobne
|