, Handlowanie to gra 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

bez rozpoznania i uwzględnienia jego ważnych potrzeb)
K.: Niech mnie pan tutaj nie zwodzi. Bez gwarancji
dwudziestoczterogodzinnej dostawy nie będę z wami
handlował.
H.: Ależ proszę pana, nikt na rynku nie oferuje takich
warunków. To są nierealistyczne oczekiwania.
(Pouczanie i ocenianie klienta z programem JA  samobójstwo!)
K.: Proszę pana, niech pan nie zmyśla, bo ja mam oferty
waszej konkurencji.
H.: To niemożliwe. Nikt nie może zagwarantować panu
takich warunków. Dał się pan podpuścić. Co panu zależy?
Niech pan wezmie trochę mojego towaru na próbę.
Zobaczy pan, jaki to będzie świetny interes. A żeby pana
zachęcić, daję panu od razu trzy procent rabatu.
(Bezsensowna dyskusja z klientem, presja, brak pytań, ustępstwo za nic
 niezgodne z zasadami targowania siÄ™)
LÄ™k przed odmowÄ… i brak podstawowych odruchów han­
dlowych może także wzbudzić agresję sprzedawców wobec
klienta. Najczęściej nie zdają sobie oni sprawy, że podnoszą
gÅ‚os i obrażajÄ… rozmówcÄ™, gdyż czujÄ… siÄ™ naciskani i nie wie­
dzÄ…, jak spokojnie odmówić. Mimo że ich intencjÄ… jest zjed­
nanie klienta, przechodzą do nieświadomego ataku.
SkrajnÄ… sytuacjÄ™ tego typu przeżyliÅ›my jako klienci, wynaj­
mujÄ…c pewien oÅ›rodek na nasze zajÄ™cia. Ponieważ zachÄ™cili­
śmy wcześniej kilka firm do zorganizowania szkoleń w tym
miejscu, postanowiliśmy wynegocjować jakąś bonifikatę. Na
tydzień przed kolejnymi warsztatami umówiliśmy się na
KIEDY MUSISZ LUB CHCESZ ODMÓWI KLIENTOWI
osobistÄ… rozmowÄ™ z dyrektorem administracyjnym. I tu siÄ™
zaczęło. Na poczÄ…tek pan dyrektor kazaÅ‚ nam czekać pół go­
dziny. A w odpowiedzi na naszÄ… proÅ›bÄ™ o rabat (chyba na­
turalnÄ… w kontaktach handlowych), zareagowaÅ‚ kilkuminu­
towym przemówieniem, wygłoszonym podniesionym tonem
i pełnym obrazliwych dla nas zdań:
 Uczciwi ludzie nie stawiają takich żądań w tak krótkim
czasie przed realizacjÄ… kontraktu. Ja wam zaufaÅ‚em, nie pod­
pisujÄ…c umowy, a wy mnie stawiacie pod Å›cianÄ…. Nie jestem in­
stytucjÄ… charytatywnÄ…!
Przez dłuższy czas nasz rozmówca nie pozwalał nam dojść
do głosu, krzycząc:  Proszę mi nie przerywać!"
MieliÅ›my Å›wiadomość, że przypisuje nam zÅ‚e intencje: pa­
zerność, bezwzglÄ™dność, zimne wyrachowanie itp. Jednocze­
Å›nie boi siÄ™ utraty kontraktu i odpowiedzialnoÅ›ci przed szefa­
mi. My naprawdę jednak nie chcieliśmy stawiać go w trudnej
sytuacji, chociaż jako klienci dawaliÅ›my sobie prawo do nego­
cjowania korzystniejszych warunków współpracy. Byliśmy
zdecydowani przeprowadzić zajÄ™cia w tym oÅ›rodku, niezależ­
nie od wyników rozmowy. Chcieliśmy tylko jakiegoś gestu
(niekoniecznie finansowego), Å›wiadczÄ…cego o tym, że zostali­
śmy docenieni.
W wyniku gwaÅ‚townych i bardzo nieprzyjemnych negocja­
cji uzyskaliśmy upust cenowy (sale za darmo). Czuliśmy się
jednak fatalnie potraktowani jako klienci, więc postanowiliśmy
nie prowadzić więcej szkoleń w tym ośrodku i zniechęcamy
do niego naszych kontrahentów. A przecież wystarczyłoby,
żeby dyrektor nam wyraznie i spokojnie odmówiÅ‚, przedstawia­
jąc swoje powody, oraz uczynił jakiś gest, świadczący o tym, że
nas docenienia i jest gotów potraktować wyjątkowo. Nasza
rozmowa skończyłaby się wtedy bez żadnych negatywnych
konsekwencji.
ZACHOWANIA ASERTYWNE
Podstawowym narzÄ™dziem, które proponujemy przy od­
mowie handlowej, jest  zdarta pÅ‚yta". Wprowadzona do re­
pertuaru zachowań handlowca, chroni przed destrukcyjnymi
emocjami.
Składa się ona z następujących elementów:
" odsłonięcie swoich intencji i docenienie klienta
(bufor pierwszy),
" kilkakrotne parafrazowanie wypowiedzi klienta,
połączone z wyrazną odmową ( Ja rozumiem...,
ale nie zrobię tego, ponieważ..."),
" rozpoznanie najważniejszego interesu klienta i propozycja
współpracy ( Dlaczego panu na tym zależy? Jak inaczej
mogę zaspokoić pana potrzeby?").
Dyrektor, wynajmujący nam ośrodek, mógł zachować
się asertywnie, używając  zdartej płyty", i wtedy rozmowa
przebiegłaby w zupełnie inny sposób:
My (klienci): Proszę pana, ponieważ dzięki nam wiele
firm przeprowadziło w tym ośrodku szkolenia,
oczekujemy satysfakcji w postaci dwudziestu procent
rabatu od kosztów pobytu naszych grup szkoleniowych.
Dyrektor (sprzedawca): Panowie, naprawdÄ™ jestem
wdzięczny za przysporzenie mojej firmie nowych
klientów. Doceniam to, więc tym bardziej trudno
mi odmówić. Rabatu panom nie dam, ponieważ
rada nadzorcza ustaliła sztywne ceny i ja oberwałbym
od nich, gdybym zgodził się na panów prośbę.
My: Ale chyba rozumie pan, że inne ośrodki oferują
znaczne bonifikaty w przypadku stałej współpracy.
Dlatego stanowczo nalegamy na zniżkę.
(Gra  inni dajÄ… lepiej")
KIEDY MUSISZ LUB CHCESZ ODMÓWI KLIENTOWI
Dyr.: Ja rozumiem, że inne ośrodki udzielają zniżki
stałym kontrahentom. Jeszcze raz podkreślam, że cenię
sobie naszą współpracę, ale rabatu panom nie dam,
bo przełożeni wyciągnęliby w stosunku do mnie surowe
konsekwencje po takiej decyzji.
(Parafraza, docenienie klienta, asertywna odmowa)
My: No jak to? Ma pan chyba jakąś władzę i jako
dyrektor może pan samodzielnie podejmować
decyzje lub wpłynąć na radę nadzorczą w tej sprawie.
( Braniepod włos")
Dyr.: Bardzo mi przyjemnie, że doceniają panowie
moje możliwości wpływania na radę w sprawie
bonifikaty. Niemniej ja panom upustu nie dam,
ponieważ wyciągnięto by w stosunku do mnie
konsekwencje.
My: W tej sytuacji będziemy musieli się chyba
zastanowić nad sensem dalszej współpracy z pana
ośrodkiem. Nie jest pan elastyczny i nie chce wyjść
nam naprzeciw.
(Dwiegry:  straszenie utratÄ… kontraktu" i  atak osobisty")
Dyr.: Jest mi przykro, że uważają mnie panowie za
osobę mało elastyczną. Zapewniam, że zależy mi
bardzo na dalszej współpracy. Chcę panom wyjść
naprzeciw i zrobię wiele, aby dać satysfakcję, która
leży w zasięgu moich możliwości. Rabat nie wchodzi
w grę, bo ci z góry urwą mi głowę. Rozumiem jednak,
że przede wszystkim zależy panom na docenieniu
starań, które przysporzyły nam klientów?
(Podtrzymanie odmowy i parafraza główmgp interesu klienta)
My: Tak. O to właśnie chodzi.
Dyr.: W takim razie, jak inaczej, poza rabatem, mogÄ™
dać panom satysfakcję w tej sprawie?
(Propozycja kompromisu na poziomie interesów)
ZACHOWANIA ASERTYWNE
Pewnie zorientowałeś się, że  zdarta płyta", której używał
dyrektor, polega na parafrazowaniu ważnych kwestii klienta,
odsÅ‚anianiu wÅ‚asnych intencji i powtarzaniu wyraznej odmo­
wy (musi paść zdanie:  Nie zrobiÄ™ tego"), z podaniem praw­
dziwego uzasadnienia. W handlowaniu niezbędna jest także
na koniec propozycja współpracy, uwzglÄ™dniajÄ…ca ważne po­
trzeby klienta.
Tak długo, jak utrzymujesz kontakt wzrokowy z klientem
i parafrazujesz jego wypowiedzi, masz gwarancjÄ™, że nie ule­
gniesz destrukcyjnym emocjom. Nie bÄ™dziesz krzyczaÅ‚, oce­
niał klienta ani przypisywał mu złych intencji. Przypomnij
sobie ostatnią awanturę z kimś dla Ciebie ważnym. Na pewno
nie wytrzymałeś kontaktu wzrokowego, przypisywałeś drugiej
stronie złe intencje, a zwłaszcza nie robiłeś parafraz, które
pomogÅ‚yby Ci zrozumieć partnera. Podobnie dziecko w na­
padzie histerycznej złości zamyka oczy, przewraca się na plecy
i wrzeszczy (zrywa kontakt z rzeczywistością). Nie byłoby
w stanie tego zrobić, stojąc i patrząc w oczy. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modemgsm.keep.pl