,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
dokładnie to samo: \e nie warto się zastanawiać, kto napadł pierwszy; \e carat to ostoja reakcji i powinien zostać rozbity w pierwszej kolejności; \e... Z ró\nych zawoalowanych myśli, ukrytych w podrzędnych zdaniach i dla nikogo poza nim nie zauwa\alnych, Parvus domyślił się, \e Lenin nie zmienił się ani pod względem skromnych wymagań, ani te\ co do swych zasad, \e nawet się nie skrzywi zawierając sojusz z Wilhelmem, a choćby i diabłem aby tylko zniszczyć cara. Dlatego właśnie posyłał mu Panras zawczasu wieści o interesujących propozycjach: \e sojusz zostanie zawarty nie wątpił. Tylko te nieszczęsne, wydumane rozbie\ności z mieńszewika-mi, w sprawie których Lenin był szczególnie głupio uparty. Ale miliony marek na pomoc miały przecie\ swoją wagę? W memorandum 98 do rządu niemieckiego Paryus wręcz określił Lenina, wraz z jego podziemną organizacją obejmującą całą Rosję jako swoją główną podporę. Uczynić Lenina swą prawą ręką, jak w poprzedniej rewolucji Trackiego oto gwarancja sukcesu. Pewien sukcesu jechał Parvus do Berna i szedł z cygarem w ustach przez stołówkę, i był zdumiony demonstracyjną odmową, ale pózniej docenił rozsądną taktykę. I na nędznym łó\ku napierał, napierał na niepozornego Lenina swym wielopudowym cię\arem: Przecie\ musicie mieć kapitał! Czym będziecie zdobywać władzę? Oto nieprzyjemne pytanie. T-to Lenin rozumiał doskonale! śe przy pomocy samych idei nic się nie da zrobić, \e rewolucji nie da się dokonać nie dysponując siłą, a w naszych czasach podstawową siłę stanowią pieniądze, a dopiero z pieniędzy wynikają wszelkie inne rodzaje siły organizacja, broń i ludzie zdolni tą bronią zabijać wszystko to prawda, któ\ zaprzeczy! Ze swą niezrównaną lotnością umysłu, nie tracąc czasu na zastanawianie się, ze swą zmieniającą się błyskawicznie mimiką oto właśnie uśmieszek wspólnika, który chce coś zaproponować bez \enady wycofywał się, z lekka grasejując: Niby dlaczego nieprzyjemne? Jeśli do pieniędzy ma się stosunek partyjny dla partii jest to przyjemne. Nieprzyjemnie jest tylko wtedy, jeśli z pieniędzy czyni się orę\ przeciw partii. Ale, nawiasem mówiąc, coś tam jednak do was dociera z przyjaznym uśmieszkiem przypomniał Parvus za coś przecie\ Socjal-Demokratę" wydajecie. A mo\e brzuch Falstaffa trząsł się ze śmiechu a mo\e, powiedzmy, wobec szwajcarskich agentów podatkowych twierdzicie, \e przeciwnie, \yjecie z honorariów wypłacanych przez ,,Socjal- Demokratę"?... Uśmieszek często gościł na twarzy Lenina, uśmiech niezwykle rzadko zamiast tego mru\ył powieki, chowając jeszcze głębiej i tak ju\ przez samą naturę ukryte oczy. I z namysłem dobierał słowa. Filantropijne fundusze zawsze skądś napływają. Przyjmowanie dobroczynności jest rzeczą absolutnie partyjną, dlaczegó\by nie? (A przecie\ pieniędzy nie jest znów tak mało, wszyscy mogliby \yć nieco swobodniej, co te\ bezwstydnie czynią niektórzy z tych, przez czyje ręce te fundusze przechodzą. Wręcz nieprzyzwoicie szasta pieniędzmi Bagocki, nikt nie próbuje sprawdzić austriackich pieniędzy u Weissa. Tu jednak nie wolno przesadzić, bo mo\na wszystko zepsuć. Niech ju\ będzie jak jest.) Oka nie ma na czym zatrzymać ani na wystrzępionej marynarce Lenina, ani na połatanym kołnierzyku, ani na spranym obru- 99 się, ani na czymkolwiek w tym pustym pokoju, gdzie zamiast półki z ksią\kami stoją, jedną na drugiej, dwie skrzynki. Ale Parvus ani trochę nie wstydził się przed nim swoich brylantów, ani szewiotu, ani angielskich butów: całe to leninowskie biedowanie to tylko gra, partyjna zasadzka, \eby nadawać ton, słu\yć przykładem ,,przywódcy bez skazy''. Ta wydumana, przez lata odgrywaną rola jest świadectwem zarówno ograniczenia, jak i ubóstwa myśli. Ale da się to naprawić, Leninowi tak\e będzie mo\na nadać rozmachu. (A właśnie nie! A właśnie nie! Wewnętrzny sprzeciw, potrzeba przeciwstawienia się sprawiły, \e Lenin sam, zawsze i wszędzie, rezygnował z wszelkiego dostępnego mu, będącego w zasięgu ręki zbytku. Dostatek to co innego, dostatek ma sens, ale zbytek to początek rozkładu i przez to Parvus wpadł. Pieniądze mogą sobie płynąć nawet milionami, ale na rewolucję, a samemu nale\y ograniczać się do tego, co niezbędne, samemu liczyć ka\dy rappen i chlubić się tym. I wcale nie po to, \eby się maskować. I tylko w niewielkim stopniu po to, \eby dawać przykład innym, których nie mo\na zmusić.) Szybkim spojrzeniem z ukosa, od dołu do góry, Lenin bez wrogości, bez urazy: Izraelu Aązariewiczu! Ta wasza bezkrytyczna wiara we wszechwładzę pieniądza zwiodła wąs na manowce. Zrozumcie, zwiodła. (Bo przy niewielkich wydatkach jest jak w zamkniętym pokoju, jak przy zachowaniu pełnej tajemnicy; nic nie przedostaje się na zewnątrz, czujesz się pewniej, nigdy się nie rozbestwisz, wszystko ze sobą się łączy i wią\e. A bogactwo przypomina niekontrolowaną paplaninę. Nie! Dyscyplina we wszystkim, w tym tak\e. Tylko przy ograniczeniach mo\e się rozwijać i pogłębiać wola działania. I nawet: kaucja za prawo pobytu w Szwajcarii, podstawa bezpieczeństwa i całej działalności, 1200 franków maje, ale: nie! nie płacić! zabiegać, [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Podobne
|