,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
świecie mineralnym, roślinnym, jak równie\ między zwierzętami, nawet w ich stanie dzikim, w naturalnym miejscu zwykłego przebywania, nie ska\onym przez człowieka. Stąd człowiek nie mo\e ponosić odpowiedzialności za choroby, ani te\ nie są one wynikiem jego błędnego myślenia. Nie daje równie\ odpowiedzi stwierdzenie, \e musi to zatem wypływać z błędnego myślenia Logosu planetarnego lub słonecznego. Jest to jedynie przyjmowanie bez dowodu rzeczy nieuzasadnionej i omijanie celu. Chciałbym przypomnieć dwie definicje przyczyn chorób, które podałem poprzednio. Wszystkie choroby są wynikiem zahamowanego \ycia duszy. Jest to prawda dla wszystkich form i wszystkich królestw przyrody. Choroba jest wytworem i przedmiotem trzech wpływów. Po pierwsze ludzkiej przeszłości, w której człowiek płaci cenę dawnego błędu. Po drugie jego dziedzictwa, przez które bierze on udział z całym rodem ludzkim w tych, zbiorowego pochodzenia, zaka\onych strumieniach energii. Po trzecie współuczestniczy on ze wszystkimi formami przyrody w tym, co Pan śycia na nie nało\ył. Te wpływy nazywają się Staro\ytnym Prawem Współudziału w złym. Pewnego dnia musi to ustąpić miejsca nowemu Prawu Starodawnego Panowania Boga. Będzie ono wprowadzone w czyn przez duchową wolę człowieka. Jeśli zanalizujemy podane tu cztery przyczyny chorób, zauwa\ymy, \e choroba będzie ewentualnie opanowana przez wyzwolenie duszy ze wszystkich form i \e to dokona się przez aktywne zastosowanie duchowej woli człowieka. Moglibyśmy wyrazić to inaczej i powiedzieć, \e gdy energia duszy i prawidłowe stosowanie woli (która w jednostce jest odbiciem i czynnikiem energii woli duchowej) są wyzwolone i właściwie kierowane przez umysł, wtedy chorobę mo\na zniszczyć. Mo\na ją opanować przez narzucenie siłom ni\szym wy\szej energii i wy\szego rytmu. Schorzenie jest przeto rezultatem niepowodzenia w nakładaniu ciału fizycznemu wy\szych energii i rytmu, co znowu zale\ne jest od stopnia ewolucji. Mgliste poczucie tego braku i niepowodzenia oraz zrozumienie tego faktu doprowadziło wielu do wiary w potęgę myśli przy leczeniu chorób i do przypisywania błędnemu myśleniu ich zjawienia się. Lecz w rzeczywistości ludzkość musi pewnego dnia poznać, i\ tylko wy\sza świadomość duszy, działająca przez umysł, mo\e w końcu rozwiązać ten trudny problem. Nie mo\emy wobec tego twierdzić i przyjąć za ogólną zasadę, i\ choroba ma pewien związek z myślą. Jest to po prostu tylko nadu\ycie sił planu eterycznego, astralnego i gęstego fizycznego. Większość ludzi nic nie mo\e uczynić, poniewa\ siły tworzące np. ciało fizyczne, które w nie wchodzą i przenikają, są odziedziczone ze starodawnej przeszłości i budują składową część środowiska oraz \ycia zbiorowego; w to włączony jest człowiek i dzieli to ze wszystkimi swymi bliznimi. Ta siła materialna nasycona jest pradawnymi fałszywymi rytmami lub raczej ich rezultatami, nadu\ytymi siłami i odziedziczonymi właściwościami. Siła duszy wyra\ona przez prawidłowe myślenie mo\e uleczyć choroby, do których człowiek jest skłonny. Brak myślenia, rejestrowania i wyra\ania wy\szych stanów świadomości oto co prowadzi do fałszywych rytmów. Konsekwentnie więc powtarzam choroba nie jest rezultatem myśli. Udaremnione i niezrealizowane idee Istnieją jednak\e pewne choroby zjawiające się w fizycznym mechanizmie, których przyczyną jest to, i\ \ycie emocjonalne jednostki, będące owocnym zródłem chorób i powstawania złych rytmów zabarwiło i uzale\niło działalność, która jest wynikiem specyficznego myślenia. Jest to przeto przewaga siły astralne], która rzeczywiście powoduje fizyczne zaburzenia, a nie energii mentalnej. Nie mówię tu o chorobach układu nerwowego i mózgu, będących rezultatem nadmiernej pobudliwości, podniecenia i zderzenia się energii (często pochodzącej z umysłu i duszy) z aparatem nieprzystosowanym do obchodzenia się z nią. Te rozpatrzymy póznię). Omawiam tylko następstwa wypadków w \yciu fizycznym i wynikające z tego konsekwencje. Choroba jest pewną formą działalności. 1. Energia mentalna i jej czynność tworzą (przez potęgę myśli) pewne plany, idee, ambitne zamiary. 2. Ta energia zmieszana z energią astralną podlega opanowaniu i kontroli reakcji astralnych niepo\ądanego rodzaju, takich jak gniew z powodu niewypełnienia zamiarów i brak materializacji idei itp. W następstwie tego człowiek gorzknieje. 3. W konsekwencji zjawia się choroba w ciele fizycznym, stosownie do jego skłonności oraz wrodzonych i odziedziczonych słabości. Zwróćcie uwagę, \e w rzeczywistości ciało mentalne i siła myśli nie były w \adnym wypadku przyczyną zaburzeń. One były wywołane wymazaniem początkowej myśli i zejściem jej na poziom uczuciowości. Gdy to zejście i ewentualne zawładnięcie przez siły astralne nie ma miejsca, a myśl pozostanie jasna i nietknięta na planie mentalnym, mo\e wystąpić schorzenie innego rodzaju, wywołane brakiem przeniesienia myśli w skuteczną działalność na planie fizycznym. To niepowodzenie stworzy nie tylko rozdwojenie osobowości, tak dobrze znane praktykującym psychologom, lecz tak\e odcięcie niezbędnego obiegu energii. W konsekwencji ciało fizyczne będzie pozbawione siły \yciowej i wpadnie w chorobę. Gdy myśl przechodzi do mózgu fizycznego i tam staje się czynnikiem kierującym siłą \yciową, powstają zwykle warunki dobrego zdrowia i to jest sprawdzianem, czy indywidualna myśl była dobra, czy zła, słusznie umotywowana czy fałszywie skierowana. Jest to tylko wynik integracji (scalenia), poniewa\ święci i grzesznicy, samolubni i altruiści oraz wszystkie rodzaje ludzi potrafią dokonać tej integracji i prowadzić \ycie kierowane przez myśl. Powstaje pytanie: czy jednostka lub zespół mo\e leczyć potęgą myśli? Na pewno wolno tu zrobić uogólnienie, \e jednostka i grupa mo\e uzdrawiać i \e myśl bezspornie odgrywa potę\ną rolę w procesie leczenia, lecz nie tylko sama myśl niczym nie wsparta. Myśl mo\e być kierującym czynnikiem sił i energii niszczących i rozpętujących chorobę, lecz proces ten musi być poparty przez siłę wyobrazni i wizualizacji (unaoczniania), przez zdolność współdziałania z poszczególnymi - 29 - siłami, gdy uwa\a się je za wskazane, przez poznanie promieni i rodzajów ich energii oraz przez umiejętność operowania tzw. substancją świetlną. Do tych sił trzeba dodać zdolność łączenia się z pacjentem oraz kochające serce. Gdy jednak połączy się te warunki, to potę\ne procesy umysłowe i zbyt intensywne myślenie mogą przeszkodzić dziełu leczenia. Myśl musi stanowić początkową podnietę rodzącą w umyśle człowieka problem uzdrawiania oraz zrozumienie natury tego, kto ma być leczony, lecz gdy ju\ pomogła w skupieniu uwagi grupy lub leczącego, powinna stać się trwałym, lecz podświadomym czynnikiem kierującym i niczym więcej. Leczenie, o ile jest mo\liwe, dokonuje się przez prawidłowo skierowaną energię i przez drobiazgową wizualizację wyobra\e- [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Podobne
|