, 1015.Bailey Rachel Grzeszna rozkosz 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

 Jeśli ją kochasz, nie ukrywaj tego.  Głos jej się załamał, ale szybko
się pozbierała.  Obiecaj mi to.
Tu chodzi o coś więcej. Matt zmarszczył czoło. Może matka myśli o
skrywanym uczuciu ojca do Angeli Sinclair?
 Nie kocham jej.  Oddał serce Grace, a kiedy przestało im się
układać, cierpiał. Cokolwiek  chwilowo  łączyło go z Susanną, jego serce
nie miało z tym nic wspólnego.
 Skoro tak mówisz...  W głosie matki słyszał czułość, którą pamiętał
z dzieciństwa, gdy mu nie wierzyła.
Puścił jej dłonie i sięgnął znów po kawę.
Matka wyjęła z torebki dwa bilety.
 Zabiegałeś o przychylność Arnolda Larrimore a z Larrimore
Industries, prawda?
 Owszem.  Współpraca z tą firmą pomogłaby Kincaid Group, którą
po skandalu z ojcem Matta ludzie zaczęli opuszczać.
 Wiem przypadkiem, że w niedzielę będzie na imprezie charytatywnej
u Barclayów.  Triumfalnie pomachała biletami.  Udało mi się zdobyć
80
R
L
T
zaproszenie.
Kontakty, które matka zawdzięczała pracy charytatywnej, były dla
Matta, dyrektora rozwoju, bardzo cenne. Zdobywała zaproszenia i bilety na
różne imprezy, miała dostęp do kół towarzyskich, w jakich rodzina się nie
obracała. Od śmierci Grace matka towarzyszyła mu na wszystkich tych
przyjęciach, jeśli tylko chciał mieć towarzystwo.
 Brawo, jesteś niezastąpiona.  Zrobiłby niemal wszystko, by móc
oznajmić zarządowi firmy, że złapał w sidła Larrimore'a, dzięki czemu
Kincaid Group może czuć się bezpieczniej.
 Jest jeden problem  oznajmiła matka, wręczając mu bilety.
 Tak?  Matt przeczuwał, co nastąpi.
 Nie dam rady tam pójść.  Zrobiła zbolałą minę.  Skręciłam nogę w
kostce, nie wytrzymałabym cały wieczór na obcasach.
Matt spuścił wzrok na jej normalnie wyglądającą kostkę, po czym
wrócił spojrzeniem do jej twarzy.
 Kiedy tu przyszłaś, wszystko było w porządku.
 To dziwny uraz.  Zamrugała powiekami.  Odchodzi i wraca.
Właśnie znów zaczęło mnie boleć.
Matt zmrużył oczy. Matka potrafiła przekonująco kłamać, ale to była
chyba najbardziej kiepska historia z jej repertuaru.
 Może powinnaś tu zostać, aż ci przejdzie. Przyłożę ci lód, a potem
zabandażuję nogę.
 Pojadę do domu. Pamela będzie wiedziała, co zrobić. Ale ty
koniecznie pójdz na tę imprezę.  Udała, że się zastanawia.  Już wiem,
zabierz z sobą Susannę. Zostanę z Flynnem, skręcona kostka nie będzie w
tym przeszkadzać.
 Mamo  burknął  zastawiasz na mnie pułapkę.
81
R
L
T
Matka wstała i wzięła torebkę.
 Nie wiem, o czym mówisz. Ubierz się elegancko  powiedziała i
pocałowała go w policzek.
Po trzech krokach przypomniała sobie, że kuleje. Matt pokręcił głową i
odprowadził ją do drzwi.
Pózniej tego samego wieczoru, słysząc ciche pukanie, Susanna
otworzyła drzwi sypialni. W korytarzu stał Matt z ręką za plecami, seksownie
uśmiechnięty. Jego krótko ostrzyżone włosy były mokre po kąpieli.
Wydawało się, że włożył koszulkę polo i luzne spodnie na mokre ciało. Jak
ona opuści tego mężczyznę, gdy przyjdzie na to pora?
 Dobry wieczór.  Przyciągnął ją do siebie i przylgnął wargami do jej
ust.
Susannie w głowie się zakręciło, więc chwyciła go za koszulę. Znalazła
się w cudownym miejscu poza czasem i przestrzenią, które odnajdywała tylko
z nim. Po nieskończenie długiej chwili Matt odsunął się od niej, pokazał jej
butelkę wina i dwa lśniące kieliszki.
 Masz ochotę na kieliszek przed snem?
Wciąż trzymając go za koszulę, Susanna próbowała złapać oddech.
Puściła go i szerzej otworzyła drzwi.
 Możemy od tego zacząć.
Nalał wino do kieliszków i położył się na łóżku, podpierając się na
łokciu. Wyglądał zbyt swobodnie i zbyt kusząco. Susanna zapisała sobie ten
obraz w pamięci, by go z sobą zabrać, gdy wyjedzie z Charleston, i pocieszać
się nim w długie samotne noce.
 Mama domyśliła się, że coś nas łączy  zauważył ze smutnym
uśmiechem.
Susanna zakryła usta. Myślała, że są dość ostrożni.
82
R
L
T
 Tak mi przykro. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modemgsm.keep.pl