, Becnel Rexanne Nieodparty i nieznośny 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

że przyśle po ciebie, zanim lato się skończy. A na pewno zanim zacznie się sezon
polowań.
Przegrałabyś zakład, pomyślała Sara. Gdyż, jeśli jest w ciąży, pod koniec lata
prawda będzie oczywista. Wtedy będzie trzymana tak daleko od Londynu i
miejskiego towarzystwa, jak to tylko możliwe.
Lecz nie chciała myśleć o tym teraz. Dzisiaj świeci słońce, a jej siostrzenica i
siostrzeniec śmiejąsię z żabki, którą złapał dla nich ojciec. Na razie będzie się po
prostu cieszyć Olivia i jej rodziną. Może pózniej będzie potrafiła zwierzyć się
siostrze.
a
a
T
T
n
n
s
s
F
F
f
f
o
o
D
D
r
r
P
P
m
m
Y
Y
e
e
Y
Y
r
r
B
B
2
2
.
.
B
B
A
A
Click here to buy
Click here to buy
w
w
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
A
A
Y
Y
B
B
Y
Y
B
B
r r
Ciepły wietrzyk bawił się lokiem na jej skroni. Przyniósł także zapach pieczonego
kurczęcia i żołądek Sary podszedł jej do gardła z obrzydzenia.
188
Zacisnęła usta i przełknęła ślinę. Może nie musi czekać, by nabrać pewności.
Znów przełknęła ślinę, odwróciła twarz od wiatru i odetchnęła głęboko. Może już
zna tÄ™ gorzkÄ… prawdÄ™.
Modliła się tylko, by Olivia jej pomogła. Gdyż wiedziała, że nigdy nie poprosi o
pomoc Marshalla MacDougala.
Adrian przyszedł do głównego budynku w chwili, gdy uczestnicy pikniku wracali
znad rzeki. Na jego widok dzieci zaczęły krzyczeć, szczególnie Philip, który
uwielbiał starszego kuzyna. Chłopak powitał z wielką radością dzieci i rzucił
ostrożne spojrzenie na Sarę. Pózniej Adrian zwrócił się do stryja. Początkowe
miłe zaskoczenie w zachowaniu Nevil-le'a zastąpiła podejrzliwość. Jego pierwsze
skierowane do Adriana słowa nie pozostawiały wątpliwości co do jego
stanowiska.
- Co ty tak wcześnie robisz w Kelso? Według moich obliczeń, sesja
szkolna kończy się dopiero za kilka tygodni.
Adrian ściągnął brwi i Sara zaczęła się obawiać nieprzyjemnej sceny na
podjezdzie, na oczach wszystkich. Jednak Adrian powiedział tylko:
- Właśnie o tym przyszedłem z tobą porozmawiać, stryju.
Twarz Neville'a pociemniała, lecz gdy Olivia ostrzegawczo położyła mu rękę na
ramieniu, skinął głową.
- Bardzo dobrze. Wybaczcie nam - powiedział do pozostałych. - Ad
rian i ja będziemy w moim gabinecie.
Dzieci rozbiegły się do innych zajęć, pozostawiając Sarę i Olivie same na
frontowym dziedzińcu.
· Och, jakiż on podobny do Neville'a, prawda? - zauważyÅ‚a Olivia, patrzÄ…c za
oddalającymi się mężczyznami. - Kiedy wrócił?
· SÄ…dzÄ™, że przyjechaÅ‚ ledwie dzieÅ„ czy dwa przede mnÄ…- odpowiedziaÅ‚a Sara, po
czym dodała: - Miałam okazję rozmawiać z jego matką.
· Ach, tak, Estelle - westchnęła Olivia, wzięła SarÄ™ pod ramiÄ™ i razem wolno
poszły w stronę domu. - Nigdy nie wybaczyła bratu Neville'a, że nie ożenił się z
nią, ani Neville'owi, że nie zrobił tego zamiast brata. Myśli, że zemści się na nas
poprzez Adriana. Ale najbardziej rani swoje dziecko.
Sara milczała przez chwilę. Tak, to bardzo podobne do Estelle. Jednak nie mogła
wyrzucić tej kobiety z myśli tak łatwo, jak robiła to przedtem.
· MusiaÅ‚o jej być trudno wychowywać dziecko bez męża.
· Jestem pewna, że byÅ‚o trudno i nadal jest. Lecz czy Å‚atwiej jest dziecku
dorastać bez ojca?
189
a
a
T
T
n
n
s
s
F
F
f
f
o
o
D
D
r
r
P
P
m
m
Y
Y
e
e
Y
Y
r
r
B
B
2
2
.
.
B
B
A
A
Click here to buy
Click here to buy
w
w
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
A
A
Y
Y
B
B
Y
Y
B
B
r r
· My potrafiliÅ›my - odparÅ‚a Sara. - Każde z nas straciÅ‚o ojca - ty, ja i James.
Mimo to wyrośliśmy na porządnych ludzi.
· Zgoda. Jednak nasza matka nas kochaÅ‚a, podobnie jak jej kolejni mężowie.
Szczególnie twój ojciec był bardzo dobry dla mnie i Jamesa. A potem Justin dbał
o ciebie.
· To prawda. Ale Adrian ma Neville'a.
· Tak i nigdy nie uchylaÅ‚ siÄ™ od obowiÄ…zków wobec chÅ‚opca. Jednak Adrian nie
przebywa codziennie w naszym domu. Estelle często nastawia go przeciwko
nam.
Sara skrzywiła się.
· Czasami myÅ›lÄ™, że sprawia jej to przyjemność. Olivia
zachichotała.
· Rozumiem, że zdążyÅ‚yÅ›cie siÄ™ pokłócić?
Na szczęście pani Tillotson podeszła do Olivii, umożliwiając Sarze ucieczkę do
pokoju porannego. Musiała zebrać myśli i przygotować odpowiedz. Olivia dowie
się w końcu o krótkiej, lecz pamiętnej wizycie Marshalla MacDougala w Kelso. O
jego bójce z panem Guinea, o postrzeleniu pana MacDougala, a także o dziwnych
paru tygodniach. Powinna pierwsza opowiedzieć o tym Olivii.
Lecz nie o pochodzeniu Marshalla MacDougala ani o swoim stanie.
To także może jeszcze poczekać.
- Liwie - zaczęła, kiedy siostra weszła do pokoju. - Usiądz, a ja ci
opowiem o tym, co się ostatnio działo w tych stronach.
W gabinecie podobną historię Adrian opowiadał stryjowi.
· A wiÄ™c postrzeliÅ‚eÅ› go! - Neville wytrzeszczyÅ‚ oczy. - PostrzeliÅ‚eÅ› tego
człowieka? Tego Amerykanina?
· Tak. Ale Sara uratowaÅ‚a go przed utoniÄ™ciem, a... a rana nie byÅ‚a aż tak
straszna...
· Czy szeryf o tym wie?
· Nie. To znaczy, tak. To znaczy, wie, że pan MacDougal zostaÅ‚ postrzelony. Ale
nie wie, kto to zrobił. - Chłopiec wtulił głowę w ramiona. - Pan MacDougal
postanowił mu nie mówić.
· Dlaczego? Dlaczego miaÅ‚by ukrywać takÄ… wiadomość i pozwolić ci uniknąć
kary?
-Nie wiem. Myślę... myślę, że on mnie lubi.
190
- Lubi cię? - Ze zdziwienia Neville aż podniósł ręce do góry. - Próbu
jesz go zabić, a on cię lubi?
Adrian pokręcił głową. Trudno było powiedzieć prawdę, a zarazem ukryć jej
a
a
T
T
n
n
s
s
F
F
f
f
o
o
D
D
r
r
P
P
m
m
Y
Y
e
e
Y
Y
r
r
B
B
2
2
.
.
B
B
A
A
Click here to buy
Click here to buy
w
w
m
m
w
w
o
o
w
w
c
c
.
.
.
.
A
A
Y
Y
B
B
Y
Y
B
B
r r
część.
- Stanąłem przed nim jak mężczyzna i przyznałem się do winy, a on...
poczuł dla mnie szacunek.
Neville potarł sobie skronie.
· Gdzie on teraz jest?
· WyjechaÅ‚ - wyrwaÅ‚o siÄ™ Adrianowi kÅ‚amstwo.  Dlaczego chcesz wiedzieć?
· Dlaczego? Dlatego, że jestem twoim opiekunem i moim obowiÄ…zkiem jest
naprawić twój błąd.
· Ale... ale ja już to zrobiÅ‚em. Neville prychnÄ…Å‚.
· DokÄ…d wyjechaÅ‚? Adrian szybko siÄ™ namyÅ›liÅ‚.
· PowiedziaÅ‚ panu Haibrechtowi, że wraca do Ameryki.  Nie kÅ‚amaÅ‚, gdyż
Amerykanin właśnie to powiedział oberżyście.
· Do Ameryki? To po co przebyÅ‚ caÅ‚Ä… tÄ™ drogÄ™? Po to, żeby siÄ™ pokrÄ™cić i po
miesiącu wrócić do Ameryki?
· SkÄ…d mam wiedzieć? - Adrian wzruszyÅ‚ ramionami. - Masz zamiar wysÅ‚ać mnie
z powrotem do tej szkoły, stryju? - dodał, rozpaczliwie pragnąc odwrócić uwagę
Neville'a od postrzelenia pana MacDougala. Gotów był nawet rozmawiać o Eton.
Ku jego wielkiej uldze Neville przez długą chwilę kręcił głową, po czym zapytał: [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modemgsm.keep.pl