, #27 Światło na Drodze_Collins 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

14
www.teozofia.org - Teozofia w Polsce.
innym, istotą, różną od człowieka. Przegląd, nawet bardzo powierzchowny, tych niezliczonych
wpływów, jakie na nas inni ludzie wywierają, przekonuje, że tak być musi. Uczeń powinien spełniać
wszelkie obowiązki człowieka dojrzałego, lecz powinien je spełniać zgodnie ze swoim własnym
poczuciem obowiązku, a nie według pojęć kogoś innego, jakiejś grupy lub klasy ludzi. Jest to
pierwszy i najbardziej oczywistszy wynik postępowania zgodnie z wiarą  wiedzy", a nie według jed-
nej ze ślepych wiar.
Aby usłyszeć głos milczenia, każdy uczeń musi zagłuszyć w sobie serce, wzruszenia, mózg i
jego intelektualizm. Wszystko to są funkcje mechanizmu, który zginie wraz z życiem człowieka. Lecz
teraz musi się obudzić i zacząć działać ta siła, która stanowi podstawę wszelkich funkcji mechanizmu
życiowego. Wraz z tym następuje najniebezpieczniejszy moment. Zdarza się, że przy tej pierwszej
próbie ludzie z przerażenia dostają obłędu. Pisał o tej pierwszej próbie Bulwer Lytton.
%7ładen powieściopisarz nie posunął się do opisu drugiej próby, jednak niektórzy poeci
odważyli się na to. Subtelność tej drugiej próby i jej wielkie niebezpieczeństwo polega na tym, że jej
wynik zależy od sił człowieka. Jeśli ma ich dosyć, aby obudzić nieznaną mu dotąd część siebie
samego, swoją istotę wyższą, wtedy na pewno odnajdzie w sobie dość siły, aby otworzyć Złotą Bramę,
wtedy będzie on prawdziwym alchemikiem, wtedy posiądzie eliksir życia.
Od tej chwili okultysta staje się człowiekiem niepodobnym do innych ludzi, rozpoczyna
istotnie swoje własne życie. Zaczyna stąpać drogą indywidualnej pracy, a nie według wskazań
autorytetów, rządzących Ziemią. To odniesienie się do wysokości siły indywidualnej stawia go na
jednej linii z najdonioślejszymi siłami życia i czyni go jedną z tych sił. Siły te stanowią istotną
podstawę wszystkich sił fizycznych i całego ustroju świata. Na tym też polega cała szansa powodzenia
przy tak kolosalnym wysiłku, jakim jest skok z jednego stopnia od razu na drugi. Człowiek taki
istotnie wyprzedza samego siebie, jeśli taki paradoks da się zrozumieć. Toteż ludzie, którzy na tym
stopniu stanęli, którzy wierzą w swój własny postęp i w postęp rasy ludzkiej, są jak starsi bracia
innych ludzi, jak pionierzy ruchu naprzód. Każdy powinien sam, bez cudzej pomocy, dokonać tego
wielkiego skoku. Może go wprawdzie zachęcać myśl, że Drogą tą szli i inni, i choć może niejeden
zginął w otchłani, lecz miał odwagę. Mówiąc, że może niejeden zginął w otchłani, chcę powiedzieć,
że my ich teraz nie możemy zobaczyć, dopóki nie przejdziemy tej samej Drogi i nie staniemy się
podobni do nich. Jakie to są warunki, umożliwiające takie spotkanie, nie pora teraz mówić.
Powiem tylko, że gdy się wstąpiło w stan milczenia, to w pierwszym stadium traci się
możliwość widzenia i spostrzegania przyjaciół, tych których kochaliśmy, i którzy nas kochali, tych,
którzy nam byli bliscy i drodzy. Traci się także możliwość widzenia swoich Nauczycieli i tych, którzy
nas wyprzedzili na Drodze. Mówię to dlatego, że prawie nikt bez gorzkich skarg nie przechodził
Drogi. Skargi te nie mogą stanowić dla nas przeszkody na Drodze, gdyż sam rozsądek powinien nas
uprzedzić, że milczenie musi być zupełne. Wasz Nauczyciel lub ten, który to szedł przed wami, może
trzymać waszą rękę w swojej dłoni i okazywać wam całą sympatię, do jakiej zdolne jest ludzkie serce,
lecz gdy nastąpi moment milczenia i ciemności, stracicie możliwość widzenia ich. Staniecie wtedy
samotnie, przyjaciele nie będą w stanie wam pomóc, nie dlatego, że ich moc się zmniejszyła, lecz
dlatego, że przeciwko sobie sprowadziliście najgorszego swojego wroga.
Wasz najgorszy wróg, to wy sami. Jeśli jednak wytrzymacie walkę z własną duszą w
milczeniu, to przezwyciężycie swoje własne fizyczne  Ja", czyli zwierzęce, żyjące tylko z wrażeń.
Obawiam się, że stan ten wyda się wam czymś bardzo zagmatwanym, gdy w rzeczywistości jest on
bardzo prosty. Człowiek, który dosięgnął pełnej dojrzałości i szczytu kultury, staje między dwoma
ogniami. Gdyby mógł zażądać i otrzymać swój duchowy spadek, to brzemię zwierzęcego życia [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modemgsm.keep.pl