, Ratzinger Joseph, Kościół. WspĂłlnota w drodze 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

istoty wolności i moralności, którym warto byłoby dzisiaj na nowo
Tomaszowi przypisuje się teraz nauczanie Abelarda, które Akwinata
poświęcić więcej uwagi. Por. znakomite dzieło P. Browna, Augustinus
zamierza! zweryfikować jako nie do koÅ„ca sÅ‚uszne. Abelard utrzy­
von Hippo. Eine Biographie, wyd. niemieckie, Leipzig 1972, szczegól­
mywał, że ci, którzy ukrzyżowali Chrystusa, nie zgrzeszyli, ponieważ
nie s. 126-136.
dziaÅ‚ali nieÅ›wiadomie. Jedyny sposób zaistnienia grzechu miaÅ‚by za­
Wyniki badań, podjętych przez I. G. Belmansa, Le paradoxe
tem polegać na postępowaniu wbrew sumieniu. Współczesne teorie
de la conscience erronée dAbelard à Karl Rahner, w: Rev. Thom 90
dotyczące autonomii sumienia mogą się odwoływać do Abelarda,
(1990), s. 570-586, jednoznacznie wskazujÄ…, że takie wÅ‚aÅ›nie sta­
a nie do Tomasza.
nowisko reprezentuje również św. Tomasz. Belmans udowadnia, że
176 177
KOZCIÓA - WSPÓLNOTA W DRODZE
VI. SUMIENIE A PRAWDA
ciu w sobie nie wyzwala; wręcz przeciwnie, postępując
tylko przezwyciężenie okrutnego prawa krwawej zemsty
w ten sposób, ograniczamy się i gubimy. Wspinając się na
na rzecz sprawiedliwego porządku prawnego wspólnoty.
wyżyny dobra, czÅ‚owiek odkrywa coraz wiÄ™cej piÄ™kna, ja­
Hans Urs von Balthasar wyraziÅ‚ owo  coÅ› wiÄ™cej" nastÄ™­
kie kryje siÄ™ w bolesnym trudzie dochodzenia do prawdy,
pująco:  Aaska przynosząca pokój jest dla niego zawsze
odkrywając jednocześnie, że w niej leży jego odkupienie.
fundamentem prawa, nie dawnego prawa niegdysiejszych
Powyższe stwierdzenia nie wyczerpujÄ… jednak caÅ‚oÅ›ci erynii, w którym nie byÅ‚o miejsca na Å‚askÄ™, lecz prawa no­
2
zagadnienia. Rozmylibyśmy chrześcijaństwo w moralizmie, wego, które jest nią przepełnione" ". W micie tym możemy
gdyby orędzie, które przewyższa nasze własne działania dostrzec tęsknotę za tym, by obiektywnie słuszne uznanie
i możliwoÅ›ci, nie byÅ‚o jasne. Bez koniecznoÅ›ci wypowia­ winy przez sumienie i wewnÄ™trznie dotkliwa kara, jaka
dania zbyt wielu słów może siÄ™ to stać oczywiste za spra­ z tego wynika, nie byÅ‚y ostatnim sÅ‚owem, lecz by istniaÅ‚a
wÄ… obrazu, zaczerpniÄ™tego ze Å›wiata greckiego, w którym moc Å‚aski, siÅ‚a zadośćuczynienia, która mogÅ‚aby wyma­
możemy jednoczeÅ›nie zauważyć, że anamneza, pamięć zać winÄ™ i sprawić, by prawda wreszcie byÅ‚a wyzwalajÄ…­
O Stwórcy, wychyla się ku Odkupicielowi i że każdy człowiek ca. Chodzi o tęsknotę za prawdą, która nie ograniczy się
może uznać Go za Odkupiciela z tej racji, że odpowiada jedynie do napominania nas w wymagający sposób, ale
On na nasze najgłębsze oczekiwania. Odwołam się tu do też przemieni nas przez zadośćuczynienie i przebaczenie.
historii pokuty i zadośćuczynienia Orestesa za matkobój- Dzięki nim - jak mówi poeta Ajschylos -  wina zostaje
2
stwo. Popełnił on morderstwo jako czyn zgodny ze swoim zmyta" ', a nasze życie, niezależnie od naszych zdolności,
sumieniem, fakt, który mitologiczny jÄ™zyk nazywa posÅ‚u­ przemienia siÄ™ od Å›rodka. Na tym wÅ‚aÅ›nie polega szczegól­
szeÅ„stwem nakazowi boga Apolla. Po dokonaniu tego czy­ na nowość chrzeÅ›cijaÅ„stwa: Logos, osobowa Prawda, jest
nu jest on jednak przeÅ›ladowany przez erynie, które można jednoczeÅ›nie pojednaniem, przebaczeniem, które przemie­
również uznać za mitologicznÄ… personifikacjÄ™ sumienia. nia nas niezależnie od wszystkich naszych osobistych zdol­
Owo sumienie, które dobrze pamięta popełniony czyn, ności i niedostatków. Na tym polega prawdziwa nowość,
dręcząc go, wyrzuca mu, że jego decyzja, rzekomo zgodna na której opiera się wielka pamięć chrześcijańska, będąca
z sumieniem, wyraz posłuszeństwa  boskiemu nakazowi", zarazem najgłębszą odpowiedzią na to, czego oczekuje od
w rzeczywistoÅ›ci czyni go winnym. W tej walce  bogów", nas anamneza Stwórcy. Tam, gdzie to centrum chrzeÅ›ci­
w tym wewnętrznym konflikcie sumienia, ukazuje się cały jańskiego orędzia nie jest w sposób zadowalający głoszone
tragizm ludzkiej kondycji. Przed świętym trybunałem biały
kamień ślubu Ateny przynosi Orestesowi uniewinnienie,
H. U. Von Balthasar, Nello spazio della Metafisica. Lantichità,
oczyszczenie, mocą którego erynie przemieniają się w eu-
t. 5, Gloria, Jaca Book, Milano 1986, s. 114.
menidy, duchy pojednania. Mit ten opisuje coś więcej niż
21
Ajschylos, Eumenidy, 280, 1 ; H. U. Von Balthasar, Tamze.
178
179
KOZCIÓA - WSPÓLNOTA W DRODZE
i przyjmowane, prawda de facto zamienia siÄ™ w brzemiÄ™,
które okazuje się dla nas zbyt ciężkie i od którego usiłujemy
się wyzwolić. Jednakże wolność osiągnięta w taki sposób
jest pusta. Prowadzi nas ona do ziemi spustoszonej przez
ZAKOCCZENIE
nicość, a przez to niszczy samÄ… siebie. BrzemiÄ™ prawdy sta­
ło się bowiem  lekkie" (Mt 11,30), gdy Prawda przyszła do
nas, gdy nas umiłowała i w ogniu swojej miłości spaliła
nasze winy. Tylko wówczas, gdy poznajemy i wewnętrznie
tego wszystkiego doÅ›wiadczamy, stajemy siÄ™ wolni, by z ra­
dością i bez lęku wsłuchiwać się w głos sumienia.
Partia Chrystusa czy Kościół Jezusa
Chrystusa?*
Homilia wygłoszona w seminarium duchownym w Filadelfii
(USA) 21 stycznia 1990 (Trzecia Niedziela per annum).
180
ZAKOCCZENI E
KOZCIÓA - WSPÓLNOTA W DRODZE
dzy partią Kefasa a prawdziwą wiernością skale, na której
Czytanie z Pierwszego Listu św. Pawła do Koryntian,
zbudowany jest dom Pański?
którego przed chwilÄ… wysÅ‚uchaliÅ›my, zdumiewa nas i nie­
pokoi swoją aktualnością. Oczywiście, Paweł przemawia
Spróbujmy zatem przede wszystkim zrozumieć, co
do ówczesnej wspólnoty w Koryncie, odwoÅ‚ujÄ…c siÄ™ do su­
faktycznie stało się wówczas w Koryncie i co - z powodu
mienia wiernych w zwiÄ…zku z tym wszystkim, co pozosta­
wciąż tych samych niebezpieczeÅ„stw czyhajÄ…cych na czÅ‚o­
wało tam w sprzeczności z prawdziwym chrześcijańskim
wieka - grozi ciÄ…gÅ‚ym powtarzaniem siÄ™ na nowo w histo­
życiem. Pomimo to natychmiast zauważamy, że nie chodzi
rii. Różnicę, o którą chodzi, moglibyśmy chyba w dużym
tu tylko o problemy chrześcijańskiej wspólnoty z dalekiej
skrócie ująć następująco: gdy opowiadam się po stronie
przeszÅ‚oÅ›ci, lecz że to, co zostaÅ‚o wówczas napisane, do­
jakiejÅ› partii, to wtedy staje siÄ™ ona mojÄ… partiÄ…, natomiast
tyczy również nas tu i teraz. Zwracając się do Koryntian,
Kościół Jezusa Chrystusa nigdy nie jest moim Kościołem,
Paweł mówi do nas i dotyka ran naszego współczesnego
ale zawsze jego KoÅ›cioÅ‚em. Istota nawrócenia polega wÅ‚a­
kościelnego życia. Podobnie jak Koryntianie, tak również
śnie na tym, że ja już nie szukam swojej partii, która broni
i my narażamy KoÅ›ciół na podziaÅ‚y w stronniczych dys­
moich interesów i odpowiada moim upodobaniom, lecz
kusjach, w których każdy ma swojÄ… wÅ‚asnÄ… ideÄ™ chrze­
oddaję się w ręce Jezusa Chrystusa i staję się Jego, staję [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modemgsm.keep.pl