,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
choćby tylko dogadzaniem sobie. Wówczas napój najsmaczniejszy, potrawa najbardziej wykwintna, mieszkanie najwspanialsze i najwygodniejsze, rozkosz najbardziej upajajÄ…ca, wszystko to przestanie być dla ciebie pokusÄ… do pożądania tego pózniej na nowo. W chwili gdy sposobnoÅ›ci siÄ™ nadarzÄ…, skorzystasz z nich chÄ™tnie i z caÅ‚ym odczuciem ich wrażeÅ„, ale bez wiÄ…zania siÄ™ nimi, bez chÄ™ci powtarzania i bez uczucia braku, gdy minÄ…. Zanim do tego dojdziesz, ćwicz siÄ™ w umiarkowaniu i w znoszeniu bez przykroÅ›ci jakiegokolwiek braku. Dopiero wtedy bÄ™dziesz miaÅ‚ wszystko, gdy ci przestanie dolegać to, że nie masz. O przykazaniu piÄ…tym wiesz już, że nie tylko zabrania Å‚apówek", lecz oczekiwania jakichkolwiek zamierzonych przez ciebie wyników. wicz siÄ™ w tym, aby nie powstaÅ‚ w tobie ani cieÅ„ uczucia rozczarowania, gdy wynik twej pracy nie jest taki, jak sobie obiecywaÅ‚eÅ›. BezwartoÅ›ciowÄ… zatem bÄ™dzie twoja praca dopóty, dopóki nie przestaniesz pożądać nawet uczucia zadowolenia z jej speÅ‚nienia. Gdy cieszysz siÄ™ po speÅ‚nieniu uczynku dobrego, sam obniżasz jego wartość, bo budzisz w sobie próżność. Uczynki dobre nie sÄ… zasÅ‚ugÄ…, tylko powinnoÅ›ciÄ… i nic ci siÄ™ za nie nie należy. Cieszyć siÄ™ z nich byÅ‚oby takÄ… samÄ… naiwnoÅ›ciÄ…, jak cieszyć siÄ™ z wypeÅ‚nienia obowiÄ…zków, które przecież zobowiÄ…zaÅ‚eÅ› siÄ™ wypeÅ‚niać. A gdy cieszysz siÄ™ z nich dlatego, bo widzisz, że inni swoich nie wypeÅ‚niajÄ…, to budzisz nie tylko próżność, ale grzeszysz przeciwko nakazowi drugiemu i trzeciemu, bo nie możesz wiedzieć, czy oni nie wypeÅ‚niliby ich równie dobrze jak ty, gdyby byli w twoich warunkach. Nazwiesz to może wymaganiem zbyt wysokim, ale zważ, że Å›cieżka tajemna prowadzi ponad poziom czÅ‚owieczy, zatem wymaga sÅ‚usznie od uczniów wÅ‚aÅ›ciwoÅ›ci ponadludzkich. PrzytoczÄ™ ci przykÅ‚ad, na którym zmierzysz wysokość tych wymagaÅ„. Nakaz trzeci zabrania kÅ‚amać, ale nie nakazuje prostować za wszelkÄ… cenÄ™ kÅ‚amstw obcych. Na dalszych stopniach bÄ™dziesz siÄ™ wprawiaÅ‚ w tym, aby sÅ‚uchajÄ…c mów nielogicznych, a nawet wprost bÅ‚Ä™dnych, umieć wobec nich zachować siÄ™ zupeÅ‚nie milczÄ…co, nawet nie pomyÅ›leć przy tym, że ty to wiesz lepiej. A już wprost grzechem byÅ‚oby odczuć przy tym zadowolenie lub dumÄ™, że ty to wiesz lepiej. VII NIJAMA (NABYWANIE CNÓT) Uprawianie jamy miaÅ‚o za cel oczyÅ›cić twe ciaÅ‚a z przeszkadzajÄ…cych zanieczyszczeÅ„. UsuwajÄ…c je robisz wolne miejsce dla wbudowania w twe ciaÅ‚a zalet, które uprzednio nie mogÅ‚y siÄ™ w nich zmieÅ›cić. Wiesz już, że nijama obejmuje "szatsampatti", czyli sześć cnót zdefiniowanych Å›ciÅ›le jeszcze za czasów Zankaraczarji. Podobnie, jak w przypadku piÄ™ciu przykazaÅ„ jamy, tak i pojÄ™cie szeÅ›ciu cnót rozszerzyÅ‚o siÄ™ znacznie od czasów staroindyjskich. Pierwsze z tego "szeÅ›ciostopniowego przygotowania" nosi nazwÄ™ "szama" i obejmuje kontrolÄ™ nad myÅ›lami. Idzie o to, abyÅ› o każdej myÅ›li swojej wiedziaÅ‚, że ona jest i co robi; inaczej mówiÄ…c, abyÅ› nie dopuszczaÅ‚ do powstawania myÅ›li podÅ›wiadomych. Dotychczas zdarzaÅ‚o ci siÄ™ bardzo czÄ™sto, że w czasie, gdy miaÅ‚eÅ› czymÅ› zajÄ™tÄ… uwagÄ™, myÅ›l twoja pracowaÅ‚a w caÅ‚kiem innym kierunku, a maÅ‚o kiedy uÅ›wiadamiaÅ‚eÅ› sobie potem przebieg tej myÅ›li. ObserwujÄ…c siebie uważnie, spostrzeżesz, jak czÄ™sto podczas czytania, pisania, nawet liczenia, myÅ›lisz równoczeÅ›nie o czymÅ› zupeÅ‚nie innym. Nawet podczas myÅ›lenia o czymÅ› z uwagÄ…, biegnie druga myÅ›l podÅ›wiadomie w innym kierunku. Z takich myÅ›li podÅ›wiadomych rodzÄ… siÄ™ owe niewytÅ‚umaczone na pozór, nastroje przygnÄ™bienia i zgryz-liwoÅ›ci, bo myÅ›li tych nie kontrolujesz, wiÄ™c bez przeszkody dochodzÄ… do pesymistycznych nielogicznoÅ›ci. Różne pokusy czÄ™sto majÄ… również zródÅ‚o w takich myÅ›lach niekontrolowanych, bo zanim siÄ™ spostrzeżesz, myÅ›l taka wzbudzi już współdrganie w ciele astralnym, a ono nastÄ™pnie zadziaÅ‚a dalej w dół aż do ciaÅ‚a fizycznego. Albowiem naprzód przychodzi proste pomyÅ›lenie, potem żywe wyobrażenie, potem upodobanie, potem wystÄ™pne poruszenie serca, na koniec przyzwolenie" (E. 80). A to "proste pomyÅ›lenie" bywa czÄ™sto podÅ›wiadome, nie wiesz nawet, że takie pomyÅ›lenie już w tobie powstaÅ‚o, a spostrzegasz siÄ™ dopiero, gdy pokusa już rozkoÅ‚ysze twoje ciaÅ‚o astralne. Drugim zadaniem, równie ważnym, jest kontrolowanie myÅ›li pod wzglÄ™dem ich "wieku". Zwyczajni ludzie, zwÅ‚aszcza tzw. "praktyczni", bywajÄ… bardzo wygodni. Zamiast tworzyć nowe myÅ›li, posÅ‚ugujÄ… siÄ™ z upodobaniem myÅ›lami dawnymi, wydobytymi z lamusa [ Pobierz caÅ‚ość w formacie PDF ] |
Podobne
|