, Ksišżeczka zdrowia copywritera 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

siÄ™ porywam? Umawiam siÄ™ na spotkanie z dyrektorem
działu kreacji. Co czuję? Stres&
Póznym styczniowym popołudniem idę na rozmowę
kwalifikacyjną. Serce podchodzi mi do gardła  czyż nie
znacie tego uczucia? Ciekawe, jak mnie tam przyjmÄ…, co po-
wiedzÄ… na moje portfolio. Czy moje projekty sÄ… dostatecznie
dobre? Przecież większość z nich powstawała do szuflady. Co
się stanie, jeśli mi  ukradną pomysły? A może będą się
śmiali, gdy już sobie pójdę? Najdelikatniej mówiąc, jestem
pełen obaw.
 Dzień dobry, byłem umówiony& .
 Proszę chwileczkę poczekać  (tak, już wiem, co to
znaczy oczekiwać na wyrok).
 21 
KSI%7Å‚ECZKA ZDROWIA COPYWRITERA
Nadchodzi egzekutor  dyrektor działu kreacji. A zatem
czyń swoją powinność.
 No to obejrzyjmy sobie portfolio& .
To była bardzo ciekawa rozmowa kwalifikacyjna. Sie-
dzieliśmy z dyrektorem kreatywnym po turecku na podłodze,
bo sala konferencyjna była remontowana. No i obejrzeliśmy
to moje portfolio.
Nie wypadło zle. Obserwował, komentował, pytał. Ale
chyba się podobało, bo umawiamy się na następne spotka-
nie. Jedno mogę powiedzieć: podczas całego spotkania schu-
dłem chyba dwa kilogramy  to pewne! Takie rozmowy to
idealny sposób na zrzucenie wagi, ale nie polecam. To może
się odbić na zdrowiu.
Dostaję zadanie testowe. Za kilka dni mam dostarczyć
gotowy projekt promocji sprzedaży ciasteczek znanej marki.
 No wiesz: instrumenty, mechanizm, kanały komunikacji,
nagrody . O rany! Na studiach nie brzmiało to tak groznie.
Powiem więcej: studia a praktyka to dwa różne światy. Tu
mała uwaga: powyższe stwierdzenie jest wyjątkowo praw-
dziwe w reklamie. Akademicka teoria i prawdziwa praca to
po prostu dwie zupełnie różne bajki.
Do rzeczy. Tego się nie spodziewałem. Okazuje się, że co-
pywriter to nie tylko& copywriter. Najpierw trzeba wszystko
zaplanować, a dopiero PÓyNIEJ wymyÅ›lić do tego hasÅ‚a
i teksty.
Przez kilka następnych dni (i nocy) czytam wszystko, co
uda mi się znalezć o promocji sprzedaży. W końcu tworzę
 22 
CZZ PIERWSZA: DIAGNOZA
coś, co nawet całkiem, całkiem jest do przyjęcia (oczywiście
po kilku poprawkach). Zaczyna się dla mnie czas próby.
Przez następne dwa tygodnie jestem testowany. Pracuję
właściwie na dwa etaty. Do siedemnastej w mojej dotychcza-
sowej firmie (jako specjalista ds. promocji i reklamy), a po-
tem w agencji (jako potencjalny copywriter, czasem do sa-
mego rana). Było warto. Podczas ostatniej rozmowy (już
z samym prezesem) słyszę, że&
& ZOSTAAEM COPYWRITEREM!
Za kilka dni normalnie do pracy, na dziewiÄ…tÄ…. Wracam do
 domu ze spotkania z Wielkim Prezesem. Warszawa, Plac
Piłsudskiego w lutowym deszczu. Staję na środku i krzyczę:
 Jjjeeest! . Nikt się nie obejrzał. To dobrze, bo wzięliby mnie
za wariata. Ale dziś jest mój dzień! Po pięciu latach ma-
rzeń, zmagań i prób jestem w końcu zawodowym kopi-
rajterem!
 23  [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modemgsm.keep.pl