, Elaine Cunningham Obrzęd Krwi 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

dwóch czarodziejów w mieście mogło zebrać razem. Liriel ześlizgnęła się ze swojego pajęczego
wierzchowca, charakterystycznego dla Shobalarów środka transportu - i ruszyła za milczącym goleniem do
wnętrza ciemnej budowli.
Kamienny golem dotknął jednego z poruszających się runo w, które wiły się i zmieniały na ciemnej
ścianie. Drzwi pojawiły się natychmiast. Pokazując gestem, by Liriel szła za nim, golem zniknął w środku.
Młoda drowka zaczerpnęła powietrza i podążyła za sługą. Pamiętała słabo drogę do prywatnego
gabinetu Grompha. Tutaj po raz pierwszy spotkała ojca i po raz pierwszy odkryła swój talent i miłość do
magii. Wydało się jej oczywiste, że tutaj rozpocznie kolejny rozdział swojego życia.
Gromph Baenre spojrzał na nią, kiedy weszła do pracowni. Jego bursztynowe oczy, podobne do jej
własnych oceniały ją chłodno.
- Proszę, usiądz - wskazał gestem swojej zgrabnej dłoni o długich palcach na jedno z krzeseł. -
Mamy wiele do omówienia.
Liriel w ciszy wykonała polecenie. Arcymag nie przemówił od razu i miała okazję cieszyć się jego
widokiem przez dłuższą chwilę. Wyglądał dokładnie tak, jak go pamiętała: surowy, lecz przystojny
mężczyzna w kwiecie wieku. Nie było to dziwne, jeśli wziąć pod uwagę, jak wolno starzały się drowy, choć
o Gromphie mówiono, że był świadkiem narodzin i śmierci siedmiu wieków.
Protokół wymagał, by Liriel zaczekała, aż starszy czarodziej przemówi pierwszy, lecz po kilku
chwilach ciszy nie wytrzymała. - Niedługo odbędą się moje Okrwawiny - ogłosiła z dumą.
Arcymag przytaknął ponuro. - Tak słyszałem. Zostaniesz w moim domu aż do czasu rytuału, bo
wiele musisz się nauczyć, a czasu masz
coraz mniej.
Brwi Liriel zmarszczyły się w zdziwieniu. Czyż nie to właśnie robiła przez ostatnich dwanaście lat?
Czy nie zdobyła podstawowych, lecz potężnych umiejętności we władaniu magią bitewną i bronią
drowów? Miecze ją nie interesowały, lecz nikt, kogo znała nie był od niej lepszy w strzelaniu z łuku, czy z
bronią miotaną! Z pewnością wiedziała wystarczająco dużo, by wyjść z rytuału zwycięsko i z
okrwawionymi dłońmi!
Nikły, twardy uśmiech zagościł na ustach arcymaga. - Bycie drowem wymaga czegoś więcej niż
wzięcia udziału w prymitywnej rzezi. Nie jestem jednak do końca pewien, czy Xandra Shobalar pamięta
ten prosty fakt!
Te zagadkowe słowa zastanowiły Liriel. - Panie?
Gromph nie zadał sobie trudu wyjaśnienia swoich słów. Sięgnął do kosza, który stał pod biurkiem i
wyjął z niego małą, zieloną butelkę. - To jest fiolka zatrzymania. Uwięzi i przechowa każdą istotę, którą
może cię poszczuć Pani Shobalar.
-Ale co z polowaniem! - zaprotestowała Liriel.
Uśmiech arcymaga nie zniknął, ale jego oczy stały się zimne. -Nie bądz głupia - powiedział cicho. -
Jeśli polowanie pójdzie zle, a twoja zwierzyna wezmie nad tobą górę, uwięzisz j ą za pomocą tej fiolki.
Możesz z łatwością rozlać jej krew, wypełniając wymagania, jakie stawia przed tobą rytuał.
Patrz...-powiedział odkręcając przykrywkę i pokazując jej lśniącą mithrilową igłę, wystająca z niej.
- Otworzysz fiolkę, a twój przeciwnik już nie żyje. Musisz tylko potłuc fiolkę, a martwa istota
padnie u twych stóp, ze sztyletem - przemienioną igłą, rzecz jasna - wbitą w serce lub oko. Ty będziesz
miała identyczny sztylet na ceremonii otwarcia, by zapobiec jakimkolwiek wątpliwościom co do broni,
którą zabito stworzenie. Sztylet jest magiczny i zniknie, kiedy mithrilową igła pokryje się krwią, aby
uniknąć znalezienia go przez kogoś na twojej drodze. Jeśli martwisz się kwestią dumy, nikt nie musi
wiedzieć, w jaki sposób zginęła twoja ofiara. Liriel wzięła butelkę i wcisnęła korek na miejsce, czując się
zdradzona. W istocie uznała to nieuczciwe rozwiązanie za przerażające. Ale ponieważ fiolka była darem od
ojca, szukała uparcie czegoś miłego, co mogła by powiedzieć.
- Pani Xandra będzie tym zafascynowana - powiedziała głuchym głosem, wiedząc o
zainteresowaniu, jakim czarodziejka Shobalar darzyła magiczne przedmioty. [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modemgsm.keep.pl