, Anonymous Kolekcja Afrodyty Zmysłowe sekrety 

[ Pobierz całość w formacie PDF ]

przedostawał się pomiędzy szeroko rozwartymi udami i mierzył swoją sztywną częścią ciała prosto w
miłosną szparkę...
Wspomnienia tego rodzaju obudziły pożądanie w młodej kobiecie - pożądanie tak długo nie
zaspokojone.
Palcami pocierała wargi płci i czujną łechtaczkę.
W chwili, kiedy skończyła myśleć o Georgesie, fantastyczne wyobrażenia owładnęły umysłem
Jeanine... W ciszy nocy przyszedł do niej młody mężczyzna, jak zmora przywołana błagalnym,
udręczonym pragnieniem. Nie mogła przypomnieć sobie jego rysów, ale musiały należeć do czło-
wieka przystojnego. Pamiętała, jak tajemniczy nieznajomy wtargnął między jej rozłożone uda, jak
łatwo jego sztywny penis wślizgnął się w nią.
Palce Jeanine tańczyły teraz szaleńczo, ona sama jęczała przy tym i głośno połykała powietrze.
Wyobrażała sobie sposób, w jaki owłosione jądra przybysza uderzały w jej białe pośladki.
- Teraz mnie pieprz! - stękała. - Pieprz mnie swoim wielkim fiutem.
Wydusiła te słowa, sięgnęła zenitu rozkoszy i zatopiła palce w potoku ciepłej cieczy.
Tego wieczora przed pójściem spać Jeanine zdjęła ubranie i naga stanęła przed długim lustrem w
sypialni.
Nie zauważyła jeszcze zbyt wypukłego brzucha, ale nie mogła zaprzeczyć, że jej piersi powiększyły
się. Były duże, bardzo białe i miękkie z nikłymi szlaczkami błękitnych żyłek, biegnących po całym ich
obszarze. Ciemne, sterczące sutki, wieńczące wypukłość piersi, stały się ostatnio bardzo wrażliwe.
Stanie nago przed długim lustrem zawsze wyzwalało w niej seksualne skłonności. Być może z
powodu skojarzeń,
gdyż to samo zwierciadło odegrało ważną rolę w związku z Georgesem. Ileż to razy za jego namową
stawała goła i przyglądała się swojemu odbiciu w podłużnym lustrze, gdy w międzyczasie Georges
również rozebrany stał za nią, pieścił jej piersi jedną ręką, a drugą po omacku szukał krocza małżonki.
Czuła jego sztywnego członka, rytmicznie pulsującego w sąsiedztwie jej pośladków.
Wspomnienia takie jakże podrażniały zmysły zdrowej, młodej kobiety, pozbawionej mężczyzny od
trzech lat. Sutki Jeanine twardniały i czuła delikatne łechtanie między udami.
Wiedziała, że robi zle, ale nie potrafiła oprzeć się uczuciom rządzącym jej umysłem; wyrzuty
sumienia nadejdą pózniej. Opadła na fotel; długie, smukłe nogi założyła na poręcze i zaczęła się
masturbować.
Młoda wdowa przywoływała w pamięci, jak miło było czuć sztywnego penisa Georgesa,
wślizgującego i wyślizgującego się z jej pochwy... Dobrze pamiętała, że czasami też klękała na
podłodze naprzeciw lustra, a on mógł wziąć ją od tyłu. Porośnięte włosami jądra poruszały się w przód
i w tył. Innym razem siedział na krześle, zaś ona sadowiła się na jego łonie, rytmicznie wbijając się w
niego. Ujeżdżała męża w ten sposób, dopóki oboje nie dostali orgazmu.
Te chwile były naprawdę wspaniałe. Teraz ona pozostała sama - biedna dziewczyna, szukająca
cielesnego wyzwolenia przy pomocy własnych palców.
- Georges! - jęczała - o, Georges, wypieprz mnie swoim ślicznym, sztywnym drutem.
Znów przeżywała chwile rozkoszy i ciepły strumień zalał jej smukłe palce; nie było to jednak tak
samo jak...
Obserwowałem Jeanine podczas snu. Leżała na plecach. Nic nie miała na sobie. Wyglądała
prześlicznie w bladym blasku księżyca, wlewającym się do pokoju przez otwarte okno. %7ływa,
zmysłowa Zpiąca Piękność z długimi, jasnymi
włosami, zupełnie jak księżniczka z bajki. Także jej łono porośnięte było jasnymi włosami... jasne,
kędzierzawe gniazdko między pulchnymi, białymi, lekko rozwartymi udami.
Duże piersi w pozycji poziomej spłaszczyły się i wraz z oddechem podnosiły się do góry i opadały w
dół. Wieńczyły je ciemne, mocno wystające sutki.
Mój penis sztywniał, dając mi znad o pragnieniu miłości cielesnej. Duże piersi z nabrzmiałymi
brodawkami zawsze robiły na mnie wrażenie.
Najbardziej podniecający był widok krocza, które zdawało się podawać samo siebie pomiędzy
rozchylonymi udami. Dostrzegłem płatki pochwy, mimo gęstwiny jasnych włosów wokół.
Moja męskość była sztywna teraz jak żelazo, a pożądanie wybijało w niej pulsujący rytm. Wpadło mi
nagle do głowy wulgarne słowo: pipa. Zazwyczaj nie używałem tak mocnych wyrażeń, ale w tym
momencie pragnienie jej ciała było zbyt silne, żeby myśleć o grzeczności.
Patrząc na to dziś, stwierdzam, że wszystko, co zdarzyło się między Jeanine a mną tej nocy, miało
bajkowy wymiar. Wszystko prócz zwierzęcej żądzy, jaka panowała w moim ciele. Niewątpliwie
księżyc odegrał niemałą rolę w tworzeniu nieziemskiego nastroju.
Nie pamiętam już, jak i kiedy rozebrałem się, być może część mojej garderoby zeszła ze mnie, ani nie
przypominam sobie przejścia od drzwi do łóżka. Może pofrunąłem tam. Pamiętam jednak, kiedy
siedziałem na łóżku obok śpiącej kobiety i zakradłem się między jej uda. Poruszyła się niespokojnie,
zamruczała, potem leżała znów bez ruchu. W dotyku jej rodzynki były miękkie i ciepłe.
Nawilżyłem śliną swojego penisa, równocześnie pocierałem wargi płci młodej kobiety oraz
łaskotałem w miejscu, gdzie krocze przechodziło w pośladki. Ponownie wzdrygnę-
ła się, wydając z siebie zachrypły dzwięk, ale nie obudziła się ani nie złączyła ud.
Wszystko wskazywało, że akceptuje to, co robię i zacząłem podejrzewać, że ta młoda kobieta wcale
nie śpi. Palcami wciąż gładziłem ten wrażliwy region. Mięśnie jej brzucha raz po raz kurczyły się, a
oddech był głośny i krótki. Może jednak miała sen erotyczny. W każdym razie myślałem, że jest
przygotowana na dobre pieprzenie. Bez ceregieli przedostałem się między rozłożone uda i wdarłem
się w głąb śpiącej dziewczyny.
Twardy członek z łatwością wcisnął się w ciepły, wilgotny korytarzyk. Jeanine pojękiwała cichutko,
gdy coraz energiczniej wsuwałem i wysuwałem fiuta. Nie trwało to niestety długo, gdyż moje [ Pobierz całość w formacie PDF ]
  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • modemgsm.keep.pl