,
[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Wellesleyów mogłaby ułatwić mu pozostanie w służbie aż do uzyskania stopnia admiralskiego. Nie było innej rady, tylko przełknąć niechęć i uczynić wszystko, aby zasłużyć na tę dobrą wolę, wyciągając dyplomatycznie korzyść dla siebie z własnych kłopotów. Szukał przez chwilę odpowiednich słów. Spełniłem tylko swój obowiązek, łaskawa pani powiedział wskazując niebezpieczeństwa, na jakie mogłaby pani być narażona. Jeśli o mnie chodzi, nic nie mogłoby sprawić mi większej przyjemności niż obecność pani na moim okręcie. Lady Barbara złożyła znacznie głębszy ukłon niż poprzednio, a w tym momencie nadszedł Gray i zasalutował. Madam, bagaż pani jest już na pokładzie powiedział. Musieli wciągać cały ten majdan posługując się blokiem na noku grotrei i teraz wszystko w nieładzie leżało w przejściu skórzane walizy, okute żelazem skrzynie, kufry z kopulastymi wiekami. Dziękuję, sir. Lady Barbara wydobyła z kieszeni płaską skórzaną portmonetkę i wyjęła z niej złotą monetę. Czy będzie pan tak dobry i da to załodze łodzi? Niech Bóg broni, madam, żeby pani dawała złoto tym czarnym diegom. Zasługują najwyżej na srebro. Więc proszę im dać to i dziękuję za pańską uprzejmość. Gray odszedł spiesznie i Hornblower usłyszał, jak targuje się po angielsku z załogą łodzi, która nie znała żadnego języka oprócz hiszpańskiego. Grozba, że poczęstuje ich strumieniem zimnej wody, skłoniła ich wreszcie do odpłynięcia, ale wciąż słychać było, jak wywrzaskują swoje pretensje. Nowa, drobna fala irytacji podniosła się w mózgu Hornblowera. Nie było mu w smak widzieć, jak jego oficerowie spiesznie wykonują polecenia kobiety; miał na głowie poważne sprawy i stał tu w pełnym słońcu już od pół godziny. Aaskawa pani, w kabinie nie ma miejsca nawet na dziesiątą część tego bagażu powiedział sucho. Lady Barbara skinęła głową z poważną miną. Sir, mieszkałam już przedtem w kabinie. Ta skrzynia zawiera wszystko, co mi będzie potrzebne w czasie pobytu na okręcie. Resztę, do czasu przybycia do Anglii, może pan wstawić gdziekolwiek. Hornblower omal nie tupnął ze złości. Nie przywykł do kobiet o takim rozsądku i praktycznym podejściu do życia. Wściekało go, że w żaden sposób nie udaje mu się zbić jej z tropu. W tym momencie dostrzegł jej uśmiech i domyślił się, że wywołała go wewnętrzna szarpanina widoczna na jego twarzy. Poczuł, że znów się rumieni, odwrócił się więc bez słowa i poszedł przodem na dół. Lady Barbara z ironicznym uśmiechem rozejrzenia się po kabinie kapitańskiej, ale nie powiedziała nic, nawet gdy spostrzegła zupełny brak wygód w części sypialnej. Aaskawa pani widzi, że na fregacie nie ma takich wygód jak na liniowcu Kompanii Indyjskiej rzekł z goryczą Hornblower. Gorycz tę powodował fakt, że z powodu braku pieniędzy w czasie gdy obejmował dowództwo Lydii , nie mógł sobie pozwolić na kupno tych różnych udogodnień, na jakie stać było kapitanów wielu fregat. Myślałam właśnie powiedziała Lady Barbara miłym głosem jaki to skandal, że oficer królewski jest traktowany gorzej od tych grubasów z Kompanii %7łeglugowej Johna. Chciałabym jednak poprosić tylko o jedną rzecz, której tu nie widzę. O co mianowicie, proszę pani? O klucz do zamka od drzwi kabiny. Każę zbrojmistrzowi, żeby dorobił klucz, madam. Ale przed drzwiami będzie noc i dzień stała warta. Powody, które jak sądził miała na myśli Lady Barbara, wypowiadając to żądanie, znów podnieciły jego gniew. Obrażała jego i jego okręt. Quis custodiet ipsos custodes[28] ? rzekła Lady Barbara. Nie potrzebuję, kapitanie, klucza ze względu na mnie. Chodzi mi o Hebe. Muszę ją zamykać, kiedy spuszczam ją z oczu. Ciągnie do mężczyzn jak ćma do światła. Słysząc te słowa mała Murzynka wyszczerzyła zęby w szerokim uśmiechu. Nie miała ich za złe przeciwnie, wprawiły ją w dumę. Przeniosła wzrok na Polwheala, stojącego obok w milczeniu. A gdzież ona będzie spać? zapytał Hornblower, którego ta odpowiedz ponownie zakłopotała. W mojej kabinie na podłodze. I zapamiętaj, Hebe, moje słowa. Jeśli choćby raz nie znajdę cię tam w nocy, będę cię przywiązywała tak, że będziesz musiała spać twarzą do podłogi. Hebe wciąż szczerzyła zęby, ale widać było, że wie, iż jej pani wykona swoją grozbę. Hornblower złagodniał, słysząc, jak Lady Barbara nazwała pokład w kabinie podłogą. Wskazywało to, że koniec końcem jest tylko słabą kobietą. Doskonale odpowiedział. Polwheal, zabierz moje rzeczy do kabiny pana Busha. Przeproś go w moim imieniu i powiedz, że dostanie koję w mesie oficerskiej. Dopilnuj, aby Lady Barbara otrzymała wszystko, o co się zwróci, i poproś w moim imieniu pana Graya o zajęcie się złożeniem bagaży do mego magazynu. Proszę mi wybaczyć, Lady Barbaro, ale już jestem spózniony z moją wizytą u wicekróla. Rozdział X Kapitan Lydii wrócił na okręt przy zwykłym akompaniamencie gwizdków i prezentowania broni przez żołnierzy piechoty morskiej. Szedł bardzo ostrożnie, gdyż dobre wieści, jakie właśnie przyszły z Europy, ogromnie wzmogły gościnność wicekróla, a wiadomość o pierwszym wypadku żółtej febry w Panamie przestraszyła go, toteż zmusił Hornblowera do wypicia o jedną szklaneczkę wina za dużo. Będąc z natury człowiekiem wstrzemięzliwym, kapitan nie znosił świadomości, że nie panuje nad sobą całkowicie. Jak zwykle, ledwie postawił stopę na pokładzie, rozejrzał się wokół uważnie. Lady Barbara siedziała na leżaku na pokładzie rufowym ktoś musiał zrobić w ciągu dnia ten leżak dla niej, a ktoś inny zawiesił kawałek tentu na wantach bezanmasztu, tak że siedziała teraz w cieniu, z Hebe przykucniętą u jej stóp. Wyglądało, że jest jej chłodno i wygodnie. Uśmiechnęła się miło do nadchodzącego kapitana, lecz on udał, że tego nie widzi. Nie chciał rozmawiać z nią, póki mu się w głowie nie rozjaśni. Niech pan wezwie ludzi do podniesienia kotwicy i stawienia żagli rzekł do Busha. Odpływamy natychmiast. Idąc na dół zauważył z irytacją, że nogi same powiodły go ku jego dawnej kabinie. Odwrócił się gwałtownie i uderzył z hukiem głową o belkę pokładu. Jego nowa kabina, z której został wyrzucony Bush, była jeszcze mniejsza niż poprzednia. Polwheal, czekał, aby pomóc mu się przebrać. Widok stewarda przypomniał Hornblowerowi świeże zmartwienia. W chwili gdy Lady Barbara przybyła na okręt, Hornblower miał na sobie najlepszy, obramowany złotem mundur i białe bryczesy, ale nie mógł stale chodzić w tym stroju, bo wkrótce nie miałby co włożyć przy uroczystych okazjach. Będzie musiał zatem pokazywać się tej kobiecie w starych, połatanych mundurach i tanich drelichowych spodniach. A ona będzie naigrawać się z jego zniszczonej odzieży i ubóstwa. Urągając jej w myśli zdejmował z siebie na wskroś przepocone ubranie. Wtem przypomniał mu się inny kłopot. Musi kazać Polwhealowi, żeby stał na straży, podczas gdy on będzie się mył pod pompą na pokładzie; w przeciwnym razie Lady Barbara mogłaby nadejść i zaskoczyć go w stroju Adama. Będzie musiał wydać załodze odpowiednie rozkazy, by nie narażać jej wybrednych oczu na widok mężczyzn w niekompletnych ubiorach, jakie zwykle nosili w tropikach. Czesząc włosy klął, że falując się ściągały jeszcze bardziej uwagę na jego łysiejące czoło. [ Pobierz całość w formacie PDF ] |
Podobne
|